Podsumowanie testów przedsezonowych F1!

in polish •  7 years ago 

image

Wczoraj kierowcy wyjechali na tor w ramach testów ostatni raz. Głównie oglądaliśmy symulacje wyścigów w poszczególnych zespołach. Następnym przystankiem będzie start sezonu w Melbourne już za 2 tygodnie. Wiele mówi się o tym, aby nie oceniać tych 8 dni jazd pod kątem czasów, bo nie oddaje to sedna sprawy. Oczywiście, że nie. Jednakże pewne wnioski z wydarzenia pod Barceloną da się wyciągnąć. Oto kilka z nich:

  1. Stawka wymiesza się względem 2017 roku.

To nie ulega wątpliwości. Na przestrzeni całych testów wyklarowały się pewne tendencje. Solidnie wyglądają cały czas Mercedes i Ferrari, ale za nimi sytuacja jest bardzo interesująca. Red Bull pokonał mało kilometrów i nie imponowali czasami, Renault zdaje się być lepsze niż rok temu, Sauber zdecydowanie nie wygląda już na outsidera. Kiepsko wypadają za to Force India czy Williams, a przebieg McLarena woła o pomstę do nieba. A skoro już o tym mowa...

  1. McLaren psuje się niezależnie od silnika, a Honda akurat teraz zrobiła najlepszą jednostkę.

Zaczynam wierzyć w to, że to klątwa, która ciąży na Fernando Alonso. Toro Rosso napędzane silnikiem Hondy pokonało ponad 3800 kilometrów, co jest TRZECIM wynikiem! Więcej jeździli jedynie w Ferrari i Mercedesie. Za to McLaren Renault mają na swoim koncie 1000 kilometrów mniej. Liczne wpadki, awarie i inne zdarzenia losowe mocno utrudniały przebieg testów brytyjskiej ekipie. To wielka szkoda tym bardziej, że na jednym kółku tempo wydaje się być całkiem niezłe.

  1. Williams i Force India wypadają blado.

W ostatniej dziesiątce czasów wykręconych podczas testów, aż 6 nazwisk należy do kierowców z Force India i Williamsa. W tym przypadku nie można chyba mówić o zbiegu okoliczności, bo w ruch szły nawet opony hipermiękkie. Oczywiście nie znamy dokładnych danych, ale coś w tym musi być. Nawet Robert Kubica stwierdził, że o punkty w Australii będzie bardzo trudno i są kłopoty z balansem bolidu, a okno pracy opon jest bardzo wąskie. Force India może zmagać się z podobnymi problemami, ale byłoby to sporą niespodzianką. Dobrze pamiętamy, jak radzili sobie Sergio Perez i Esteban Ocon w ubiegłym sezonie.

  1. Ferrari szybkie, Mercedes silny.

Na szczycie raczej bez zmian. Scuderia straszy tempem na pojedynczym kółku, ale w symulacjach wyścigu Mercedes wyglądał nieco bardziej solidnie. Ponownie, nie wiemy tak naprawdę, jakie założenia przyjęły obie ekipy. Hamilton wykręcił jednak 1.19.333 na oponie pośredniej, a to może świadczyć o ukrytym potencjale tego samochodu. Nie ulega wątpliwości, że ani Ferrari ani Mercedes nie pokazały pełni swoich możliwości. Pewne jest za to jedno. W tym sezonie czeka nas kolejna odsłona walki Vettela z Hamiltonem.

  1. Wyjątkowy kierowca testowy.

Jedynie dwie ekipy dały szansę swojemu trzeciemu kierowcy. Mazepin miał okazję pojeździć bolidem Force India 26 lutego, a Robert Kubica 27 lutego i 8 marca. Teoretycznie bolid miał dostać również 28 lutego, ale warunki uniemożliwiły jazdę, a 9 marca Polak postanowił oddać swój czas podstawowym kierowcom Williamsa. Myślę, że pozycja Roberta jest mocna, a po testach jeszcze bardziej się poprawiła. Ekipa z Grove na koniec jazd dziękowała "swoim trzem kierowcom" co świadczy o tym, że Kubica jest integralną częścią zespołu. To na pewno cieszy i gorąco wierzymy w to, że pozwoli wykonać kolejne kroki.

Już za 2 tygodnie pierwszy weekend wyścigowy w tym roku. Prawdziwy układ sił poznamy dopiero w sobotnich kwalifikacjach. Emocje rosną, a testy na torze pod Barceloną dały chyba jeszcze więcej pytań niż odpowiedzi.

fot. Twitter

Authors get paid when people like you upvote their post.
If you enjoyed what you read here, create your account today and start earning FREE STEEM!