Słyszeliście o tym projekcie? Jeśli nie to malutki wstęp.
Dmitrij Itskow rosyjski miliarder chce osiągnąć nieśmiertelność poprzez przeniesienie ludzkiej świadomości do maszyny i chce to zrobić do roku 2045, będzie miał wtedy 65 lat. Tutaj ciekawostka, nawet sam Stephen Hawking wyraził opinię, iż jest to możliwe do wykonania. Sam projekt jest podzielony na 4 etapy:
- Etap A, 2015-2020: Ma na celu stworzenie humanoidalnego robota sterowanego za pomocą BCI, innymi słowy za pomocą myśli.
- Etap B, 2020-2025: Celem jest stworzenie Avatara, (bo tak nazywany jest w tym projekcie owe nowe siedlisko dla świadomości) do którego będzie można wszczepić ludzki mózg z umierającego ciała.
- Etap C 2030-2035: Stworzenie Avatara ze sztucznym mózgiem, do którego będzie można przenieść świadomość umierającej osoby
- Etap D 2040-2045: W sumie to celem jest stworzenie hologramu jako Avatara.
Sami musicie przyznać, że dosyć odważne plany ma pan Dimitrij:)
Czy to nadal będziesz ty?
Nawet jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to trzeba sobie zadać jedno zasadnicze pytanie, czy to nadal będziesz ty? Obecnie wyobrażam sobie zgranie takiej świadomości na zasadzie kopiuj i wklej, może mój tok myślenia jest nie na czasie, ale sami się zastanówcie, jakby to inaczej miało wyglądać?
W książce którą czytałem a o której wspominałem w poście Sfera Dysona - czy znaleźliśmy ślady obcej cywilizacji?, ludzkość osiągnęła nieśmiertelność w bardzo podobny sposób. Wszystkie wspomnienia były zapisywane na chipie w mózgu i co jakiś czas zgrywane do głównej serwerowni. Taki jakby zapis gry.
Teraz wyobraźcie sobie że teoretycznie ktoś was porywa, po jakimś czasie, gdy uznają was, w końcu za zmarłych wasza świadomość zostaje zgrana z ostatniego dnia przed porwaniem,. I nagle jakimś cudem spotykacie drugiego siebie, który się odnalazł po latach... Który Ty to Ty? I kto ma prawo do życia, w twoim domu z twoimi bliskimi? Trochę to przerażające...
Podobną sytuację mamy w serialu Westworld,(kto nie ogląda, niech żałuje) bo sami powiedzcie czy komputer, który uważa się za człowieka jest nim naprawdę?
Nieśmiertelność tylko dla wybranych.
Kolejną kwestią którą chciałem poruszyć jest fakt, że tak jak nie każdego stać na najdroższe auta i nie każdy zna miłych i hojnych bezdomnych, którzy by takie autko podarowali, tak przypuszczalnie nieśmiertelność będzie bardzo kosztowna i tylko najbogatsi ludzi będą mogli sobie na nią pozwolić. Czy społeczeństwo, które nie będzie miało dostępu do wiecznego życia pogodzi się z tym, że ci u władzy będą żyć wiecznie? Moim zdanie nie. Większość ludzi będzie żądać możliwości przeniesienia swojego umysłu do klona, maszyny czy choćby czegoś na wzór symulacji rodem z Matrixa.
A co np. z wierzącymi? Wyobrażacie sobie Papierza Androida Pierwszego?
Jakkolwiek to dziwnie brzmi, za sprawą takich ludzi jak Itskow, być może jeszcze w tym stuleciu ludzkość będzie musiała zmierzyć się z tymi dylematami.
Póki co na szczęście śmierć dotyka każdego i obok podatków jest jedyną pewną rzeczą na tym świecie.
Wyraźcie swoją opinię na ten temat, chcielibyście żyć wiecznie???
Źródła:
Wujo google, jeżeli chodzi, nazwiska, daty, dane oraz oficjalna strona projektu
2045 Initiative.
Zdjęcia:
Wujo google na licencjach Creative Commons.

rQub.
Który Ty, to Ty? Dobre pytanie. Ostatnio o tym myślałem, ale w innym kontekście. Mianowicie przeszczep głowy, który jest podobno coraz bardziej prawdopodobny!
Mój łeb z innym ciałem, inne ręce, nogi i cała reszta. A w pamięci wciąż poprzedni wygląd!
A na dodatek własne zwłoki, już bez głowy, leżące w kostnicy! Brrr...
Downvoting a post can decrease pending rewards and make it less visible. Common reasons:
Submit