Prawda i nieprawda. Możliwości do pisania czegokolwiek w tym obraźliwego nawet o największych świętościach przynajmniej dla pewnych grup, bez ponoszenia konsekwencji jest nowy wynalazkiem, jednak sama wolność słowa jest czymś co przetacza się przez Europejskie umysły od Starożytnej Grecji (wolność filozofów i problem jaki miało z tym państwo na przykładzie Sokratesa, ale ponieważ jest to problem opisany, to znaczy że on był, że nie było absolutnego posłuszeństwa i poddaństwa), ale również od Starożytnej Jerozolimy (prorocy, którzy nawoływali do nawrócenia i krytykowali władców, oczywiście wielu z nich spotykają prześladowania, ale znów temat wolności słowa się pojawia), tak samo i później. Warto zresztą przytoczyć polski przykład gdzie można było naprawdę bardzo dużo napisać, nawet o królu. Także wolność słowa to nie jest całkiem nowy wynalazek. Niemniej forma jaką ma obecnie (uważam że zła i szkodliwa) jest najpewniej wyjątkowa w dziejach świata.
RE: "Karykatury Mahometa" vs "Wolność słowa" w świecie Internetu 2.0
You are viewing a single comment's thread from:
"Karykatury Mahometa" vs "Wolność słowa" w świecie Internetu 2.0