Uprzedzam że post jest raczej przeznaczony dla dojrzalszej części steemita. Siemka wszystkim. Na wstępie chce wam powiedzieć że ten post bez waszego udziału nie będzie miał najmniejszego sensu...nabierze go wtedy...gdy po przeczytaniu napiszesz swoją opinię. Dziś temat jeszcze trudniejszy ale bardzo ważny. Co w związku jest normalne a o co mamy prawo się wściekać.
Przykładów przez które może się sypać związek jest mnóstwo. Ale które to normalność? O które mamy prawo się wściekać na partnera/kę? Kilka przykładów rzucę od siebie...kilka będzie czysto hipotetycznych...a kilka poprostu to pytania na które chce poznać odpowiedź oraz usłyszeć opinię innych. Wy tak samo możecie dodać swoje przykłady i zapytać innych co uważają ;)
Myślę że forma punktów będzie odpowiednia. Wam łatwiej się wypowiedzieć na dany przykład bo wystarczy podać numerek...a post będzie poprostu bardziej przejrzysty.
1.Spacer w dwójkę z kolegą/koleżanką.
2.Nasz/a partner/ka spędza czas wolny głównie z płcią przeciwną.
3.Oglądanie przez partnera/kę filmów dla dorosłych bez wiedzy drugiej połówki.
4.Samozadowalanie się tzw Masturbacja
5.Zachowania nie pasujące do płci...np dziewczyna lubiąca grac w nogę i w drugą stronę facet lubiący chodzić na taniec. Pasja spowodowana poprostu pasją...czy podświadoma chęć spędzania czasu z płcią przeciwną?
6.Ciągłe mówienie o koledze/koleżance
7.Ciągłe pisanie z danym/ą kolegą/żanką
8.Przyjaciel/przyjaciółka partnera/ki
Druga połówka sama na imprezie
Ciągła jazda z kolegą/żanką samochodem w dwójkę
Odemnie to tyle...Dla niektórych zapewne post głupi...a punkty zabawne. Nie zrozumie ktoś kto nie przeżył.
Czy powyższe przykłady mogą powodować zazdrość? Czy mamy prawo się o nie wściekać? Czy nasza druga połówka powinna czegoś zaprzestać. Może wasza miłość robi coś z powyższych i nie rozumie że to coś złego? Pokażcie jej ten post! Może coś do niej dotrze ;) Piszcie co sądzicie...śmiało pytajcie! Jesteście Ciekawi co ja uważam na dany temat? Pytajcie śmiało a chętnie odpowiem :)
Miłego dnia i obyście byli aktywni!