Nasz budynek jest na obszarze objętym ochroną konserwatorską... W planie zagospodarowania są rozpisane liczne wytyczne, zakazy, nakazy i wyjątki... Co lepsze - wiedzieliśmy o tym, w momencie kupowania naszej ruinki... Nie wiedzieliśmy tylko, że konserwator tak przesadnie postanowi bronić tej "przepięknej" okolicy... Nie ma to dla mnie sensu, nie zgadzam się z tym... ale bez zezwolenia konserwatora nie będzie pozwolenia na budowę... Na razie czekamy...
RE: A miało być tak pięknie…
You are viewing a single comment's thread from:
A miało być tak pięknie…
No i mamy odpowiedź...
Tak od nich dużo zależy w szczególności kiedy sprawują władze nad okolicą. Ale to że dobudówka jest wyższa od pierwszej części to mi się nie podoba że nie wydał zgody. Co innego jeżeli chodzi o dopasowanie od strony elewacji,wymiana dachówki czy nawet zmiana całej konstrukcji oryginału. Ale Ty możesz jako Inwestor zgłosić do Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego wniosek o podważenie decyzji przedstawiając cały problem, a następnie do Sądu Administracyjnego. Dobrze zabezpieczyć się w prawnika dla całego wizerunku. No? jeżeli Masz ochotę walczyć...
Downvoting a post can decrease pending rewards and make it less visible. Common reasons:
Submit
Jeśli po zmianie projektu konserwator znowu go odrzuci... prawdopodobnie będzie wojna. Nie tracę jednak nadziei, że uda nam się dojść do porozumienia bez "pomocy" Ministra i Sądu... Ehhh... Trzymaj kciuki! :)
Downvoting a post can decrease pending rewards and make it less visible. Common reasons:
Submit