Moja historia z konsolami przenośnymi - Pierwszy GameBoy, 3DS/2DS i Nintendo Switch

in polish •  7 years ago 

Pamiętam jak pierwszy raz w szkole podstawowej, zobaczyłem u kolegi „czarno-białego” GameBoya, przenośna konsola, z możliwością kupowania do niej gier na cartridżach, zakochałem się od razu, dla mnie to była zabawka marzeń.

gameboy.jpg

Rafał zgodził się pożyczyć mi go na dwa tygodnie wraz z 3 grami (Double Dragon, Super Mario Land i Mario Tenis). Spodobał mi się tak bardzo, że nie chciałem go oddać. Wszystko się potwierdziło - to była zabawka idealna.

Rodzice nie chcieli wysłuchać moich błagań, traktując przenośną konsolę jako głupotę, bo przecież od niedawna miałem już w domu komputer PC i takie gry jak Prince of Persia czy Wolfenstein.

Nie poddałem się, odkładałem wszystko co dostawałem i w końcu wybrałem się na giełdę komputerową w Warszawie przy ul. Grzybowskiej i za 800.000 złotych kupiłem sobie swojego pierwszego, używanego GameBoya. Byłem przeszczęśliwy, od tego czasu biegałem na giełdę, żeby za drobną opłatą wymieniać gry, a kiedy tylko dostałem kasę, kupowałem sobie kolejne.

Ok, przejdźmy do teraźniejszości, minęło grubo ponad 20 lat, a moja miłość do konsol przenośnych nie zanikła i mimo że obecnie każdy na telefonie może grać w tysiące gier (co robię też i ja), dla mnie jednak w konsoli jest to coś, coś czego sterowanie ekranem dotykowym na smartfonie nie jest w stanie zastąpić.

Przez te lata byłem właścicielem wszystkich modeli GameBoya, Nintendo DS mnie ominęło, ale 3DS (a właściwie to 2DS) już nie i mam go do dzisiaj. Przy okazji nadrobiłem trochę gier z DS-s (kompatybilność wsteczna).

gry3.jpg

A co z Nintendo Switch? Może jeszcze nie dzisiaj, ze względu na dosyć wysoką cenę samej konsoli i ceny gier, ale w przyszłości jestem prawie pewny, że będę chciał stać się posiadaczem najnowszej zabawki od Nintendo.

Authors get paid when people like you upvote their post.
If you enjoyed what you read here, create your account today and start earning FREE STEEM!