Smażona kiełbasa (sojowa) z horrorem w tle

in polish •  7 years ago  (edited)

Sezon grillowy w pełni! Hm... ciekawe, ile artykułów, czy relacji telewizyjnych zaczynało się od tego zdania. A skoro grill to musi być kiełbasa… I będzie, chociaż z patelni, ale z keczupem.

IMG_20180611_230638.jpg

Przystępujemy do obdukcji naszego kandydata do godnego zastępcy mięsnego specjału. Kiełbaski sojowe wędzone, sztuk 4, polskiego producenta, kupione w supermarkecie, ale szeroko dostępne. Raczej ich unikałem. Kilka razy kupiłem produkty tej firmy, ale oprócz tofu nic mi nie smakowało. A jak wiecie, z poprzedniego posta, w którym testowałem wegański sznycel, zazwyczaj nie jadam potraw, które w smaku mają przypominać mięso, zatem wszystkie parówki sojowe, wege-schabowe, wędliny czy właśnie wędzone kiełbaski nie znajdą we mnie nabywcy.

IMG_20180611_223313.jpg

Skład testowanych kiełbasek ujdzie. Głównie woda, białko sojowe i pszenne oraz olej rzepakowy i przyprawy. Zastanowił mnie zagęszczacz w postaci karagenu, ale po sprawdzeniu okazało się, że pozyskiwany z krasnorostów i nie jest szkodliwy. Wartości odżywcze całkiem przyzwoite: prawie 18% to białko, 10% tłuszcze, troche węglowodanów. Zaskoczyła mnie ilość soli, aż 1,7% - to w sumie sporo.

IMG_20180611_223244.jpg

IMG_20180611_223307.jpg

Kiełbasa gotowana w wodzie przypomina mi wielkanocne zapachy, nie zawsze miłe. Postanowiłem zatem sprawdzić, jak sojowa wersja smakuje po usmażeniu na patelni - tymczasowo rozpalanie grilla w mieszkaniu odpada. Zgodnie z instrukcją na opakowaniu, wcześniej należało ściągnąć plastikową osłonę ekologicznych kiełbasek (sic!).

IMG_20180611_225306.jpg

Rozgrzałem masło, pokroiłem cztery kiełbaski tak, by lepiej się obsmażyły i wrzuciłem na patelnię. Specjalnie nie dodałem przypraw czy choćby żółtego sera, jak to czasami się robi. Chciałem sprawdzić naszą imitacje tak, jak ją przygotował producent.

Patelnia, ustawiona była na średnim gazie - byłoby źle spalić kiełbaski, wtedy z testu nici. Po chwili nasz przyszły obiad zaczął skwierczeć. Wydarzyło się też jeszcze coś innego... Dziwnego i niepokojącego. Może to dzisiejsze rozmowy o horrorach na czacie tak mnie nastroiły… Jednak zobaczcie sami:

kiebaski-na-patelni.gif

Wygląda całkiem apetycznie, prawda? Może coś źle zrobiłem, że nastąpiła taka reakcja. Może dałem za dużo masła? Wybaczcie, nie mam praktyki kiełbasianej. Na szczęście po przełożeniu do talerza, w otoczeniu sałaty zaczęło wyglądać lepiej, chociaż makabryczne widoki i skojarzenia pozostały. Na szczęście średnio jestem czuły na widoki z horrorów. Dobra, jemy!

IMG_20180611_225855.jpg

Pierwsza reakcja - cholera, to rzeczywiście smakuje jak… parówki! Żadnych skojarzeń z kiełbasą. Po prostu normalne, wieprzowe parówy. Potem dowiedziałem się, że jest coś takiego jak kiełbasa parówkowa (czy to jednak nie to samo co parówka?), jednak oczekiwałem czegoś innego. Były nieco delikatne w smaku, więc keczup był jak na miejscu. Konsystencja również niekiełbasiana - kiełbaso-parówki były miękkie i nieco za mało sprężyste, ale tu się pewnie trochę czepiam. Bąble, które wzbudziły moje rozbawienie, przemieszane z przerażeniem, jakoś się “zasklepiły”. By zabić to zaskakujące mięsne wrażenie zagryzłem całość chrupką, pyszną sałatą :) Nie powiem, w sumie zestaw był całkiem smaczny.

IMG_20180611_230434.jpg

Pomyślałem o ślepym teście parówkowym. By z zawiązanymi oczami sprawdził któryś z mięsożerców różnicę pomiędzy parówką zwykła i wege. Pewnie zauważy inne cechy różniące, jak choćby konsystencja, jednak dla mnie smak, przypominający normalne parówy to mocne zaskoczenie.

Poczułem się jednak nieco oszukany - miały być kiełbaski. Takie z kawałkami tłuszczu (kokosowego?), wytapiającego się na patelni i sojowym mięskiem. Dostałem konsystencję i smak parówek, które dodatkowo na patelni zachowywały się, mało powiedzieć, dziwnie. Wygląd potrawy są rzecz osobista, ja miałem straszne skojarzenia, ale pozostawię je dla siebie.


Zobacz również Sznycel po wiedeńsku i prosty Przepis na gazpacho

Peace and love @veggie-sloth

Authors get paid when people like you upvote their post.
If you enjoyed what you read here, create your account today and start earning FREE STEEM!
Sort Order:  

MV5BYmEzNWQxYTUtN2Y0NC00N2ZiLTgxN2UtOGExZDRlZjA2ZjNlXkEyXkFqcGdeQXVyNjM0ODg2Njk_._V1_SX1777_CR0_0_1777_999_AL_.0.0.jpg

haahahahahahha mi się od razu ten film przypomniał - sausage party

O rety! Co one wyprawiały na tej patelni?!
hehe ja chyba raz w życiu próbowałam tych kiełbasek/parówek i ich nie lubię.
Myślę, że "od tego producenta" ;)) najlepiej kupić tofu bio, z ziołami lub bazylią, mega!

Nooo, aż chwyciłem za telefon, by to utrwalić - nie wyglądało to apetycznie :) Ale obiecałem, że się będę poświęcał, by dla Was wypróbować takie 'wynalazki' to mam horrorki :D

  ·  7 years ago (edited)

hahah, ja tez nie napisze, jakie mam skojarzenia!! :)

(zwłaszcza ze najpierw przeczytałam komentarz @alcik'a przy dziadku i truskawkach moni,
i zaraz później wlazłam tutaj i nadal widzę "przekręcanie sie".
już więcej nic nie powiem :))))

No dzisiaj dzień makabreski :D Ale z dziadkiem, w sumie... ;D

Raczej nigdy nie kupiłabym takiego czegoś ;)

Ja też tego błędu już nie popełnie :))

Te bąble to woda/wilgoć, która chce się "uwolnić" spod skórki. Czasem pojawiają się np. przy robieniu sajgonek, kiedy warstwy papieru ryżowego nie zdążą dobrze wyschnąć.

A tak poza tym, to rzetelnie przeprowadzony test, poparty dobrą dokumentacją - szanuję! 👊
Jak szukasz ochotnika na ślepe testy to zgłaszam swoją kandydaturę! 😎

Dobrze wiedzieć, czy jakoś można temu przeciwdziałać, tak na przyszłość, chociaż z kiełbaskami swojej przyszłości nie wiążę :)
Kandydatura przyjęta! :)

W przeszłości próbowałam różnych “mięs” wegetariańskich i smakowo mało mi odpowiadały. Seitan jednak to jest coś co uwielbiam!

Dzisiaj mam w lodówce tempeh. Będę marybować.

A ostatnio robiłam, używajac mieszanki tajine, suszone bakłażany, które miały przypominać boczek. Efekt był znakomity ale nie-boczkowy.

6D96B259-6754-42E0-817B-4C5CDD4FB747.jpeg