Widmo Brockenu - czy zginiesz, gdy zobaczysz to niezwykle rzadkie i piękne zjawisko?

Mój „Brocken”

Wczoraj ukazało mi się widmo Brockenu. To był pierwszy raz, kiedy miałem okazję obserwować je na własne oczy. Widmo Brockenu wywołuje różne emocje, od strachu i przerażenia, zwłaszcza wśród osób, które wcześniej nic na ten temat nie słyszały, po łzy szczęścia.

Moje widmo trwało bardzo krótko, dosłownie parę sekund i nie było zbyt wyraźne, ale i tak jestem szczęśliwy, że w końcu udało mi się je spotkać. Choć tak naprawdę nie wiem, czy powinienem być szczęśliwy, bowiem jak głosi przesąd, osobę, która ujrzała widmo Brockenu czeka śmierć w górach. Dopiero zobaczenie widma po raz trzeci ściąga z nas ten zły urok i gwarantuje, że możemy czuć się bezpieczni już na zawsze.

Czym jest widmo Brockenu

Widmo Brockenu najczęściej można zaobserwować w górach. Występuje ono wtedy, gdy dana osoba znajdzie się pomiędzy padającymi pod odpowiednim kątem promieniami słońca a chmurami/mgłą. Na warstwie chmur widzimy wtedy swój cień, często przesadnie duży, a całą postać otacza kolorowa aureola. W moim przypadku niestety cień był bardzo niewyraźny i widoczna była praktycznie tylko aureola. Co ciekawe, osoba stojąca kilka metrów z boku już nie widzi tego zjawiska (może widzieć swój Brocken, ale nie może zobaczyć aureoli innej osoby).

Widmo Brockenu można czasem dostrzec również podczas podróży samolotem. Wtedy w chmurze widzimy cień samolotu otoczony tęczowymi kręgami.

Skąd nazwa

Zjawisko to po raz pierwszy zaobserwował Johann Esaias Silberschlag w 1780 roku. Miało to miejsce na szczycie Brockenu w górach Harzu, stąd też pochodzi nazwa zjawiska. Potem wielokrotnie było opisywane przez taterników, min. przez wybitnego polskiego taternika i pisarza okresu międzywojennego – Jana Alfreda Szczepańskiego.

A Wy, widzieliście kiedyś Widmo Brockenu? Mnie nie pozostaje teraz już nic innego jak wyczekiwać kolejnych, minimum dwóch widm, aby bezpiecznie podążać górskimi ścieżkami. Trzymajcie więc kciuki i do kolejnego wpisu.

Na dniach napiszę o okolicznościach spotkania z widmem, więc zapraszam do kliknięcia follow me, a jeżeli wpis Wam się podobał do zostawienia swojego upvote’a.

---

Zdjęcie autorstwa: Grelibre.net z portalu na licencji CC BY-SA 2.0 Generic