Nigdy nie miałem złych przygód z PKP. Jeździłem zazwczaj trasę Wrocław-Warszawa i w drugą stronę. Ostatnio miałem jechać pociągiem do do Warszawy, ale relacji Jelenia Góra - Ełk. Patrze na tablicę - zgadza się wszystko mój pociąg o numerze 6510 podjedzie na peron 2, lecę po torbę do schowka, wczłapuje się na peron drugi. Podjeżdża pociąg, wytłuszczona trasa na drzwiach zgadza się jest Ełk, jest Jelenia Góra. Wskakuje. 15 minut później patrze na telefonie jak daleko już odjechałem i było to nawet dalej niż się spodziewałem bo w przeciwnym kierunku. Co się okazało? Postanowili, że postawią na ten sam peron, tylko drugi tor. Pociąg relacji do Ełk - Jelenia Góra, który nazywa się tak samo, a numer zamiast 6510 to 5610.
RE: Czy brak przygód z PKP zawsze jest dobry?
You are viewing a single comment's thread from:
Czy brak przygód z PKP zawsze jest dobry?
Ludzie dzielą się na tych, którzy mieli przygody z PKP i tych, którzy jeszcze ich nie mieli... ;) W dłuższej perspektywie nie da się ich uniknąć. Nie w Polsce. BTW, współczuje obcokrajowcom, którzy muszą się orientować w tym kolejowym bałaganie :(
Downvoting a post can decrease pending rewards and make it less visible. Common reasons:
Submit
W życiu jechałem pociągiem kilkanaście no może nawet ze 20 pary razy i nigdy nie miałem żadnej przygody :( ale to pewnie jak z ruletką ;)
Posted using Partiko Android
Downvoting a post can decrease pending rewards and make it less visible. Common reasons:
Submit
@kaysh też tak kiedyś napisała i (o ile dobrze pamiętam) przy najbliższej okazji spóźnił się jej pociąg.
Downvoting a post can decrease pending rewards and make it less visible. Common reasons:
Submit
:D
Posted using Partiko Android
Downvoting a post can decrease pending rewards and make it less visible. Common reasons:
Submit