#polish #efektywnosc #finanse #blog #pl
Po 9 latach zawodowej gry, podjąłem decyzję o zakończeniu kariery i ukierunkowaniu się na dalszy rozwój własnego warsztatu.
Główne powody takiej decyzji były 3 i szczegółowo napisze o nich w innym wpisie.
1.Wypalenie
2.Coraz mniejsze zarobki ze względu na pkt1. I stale podnoszący się poziom : dla zobrazowania Wam moja godzinówka w 2012r - 115$/h natomiast 2016r - $21/h
3.Chęć odkrywania nowego, po 10 latach jestem zupełnie innym człowiekiem niż byłem jako 20latek ;)
Żaden konkretny pomysł mi się jeszcze nie klarował a i oszczędności nie miałem za wiele, żyjąc jak pączek w maśle tyle lat i nie szczędząc sobie na przyjemności, także stwierdziłem, że zobaczę jak wygląda rynek pracownika, pomogę komuś w tym na czym się znam i sam dla siebie nabiorę doświadczenia z pozycji pracownika.
Dodałem do swojego warsztatu podstawy programowania, kilka metodyk biznesowych – notabane najczęściej pisanych przez laików bez wiedzy praktycznej – napisałem CV i włączyłem się do ogólnie pojętego rynku pracy.
Human Resources
Mimo 2017r ja nie miałem pojęcia co to jest ten HR =] Szybko uzupełniłem swoją wiedzę a kiedy rozszyfrowałem skrót HR stwierdziłem, że to muszą być kompetentni ludzie !
Zarządzanie Zasobami Ludzkimi – jak to w ogóle brzmi ! W moim rozumieniu ktoś, kto ma ZARZĄDZAĆ zasobami ludzkimi to musi być nie byle kto.
Żeby zarządzać trzeba:
- mieć otwarty umysł,
- kształcić się szeroko,
- widzieć związki przyczynowo skutkowe,
- klasyfikować,
- liczyć,
- planować strategie
Żeby pracować z ludźmi:
- być słuchaczem
- wyciągać informacje
- segregować informacje
- nie bazować na emocjach
- profilować
- manipulować
Połączenie tych 2 zestawów skilli daje w mojej ocenie, kogoś kogo można nazwać osobą która zarządza zasobami ludzkimi.
Zadaniem takiej osoby powinno być znalezienie pracownika/współpracownika który da nam największą wartość dodaną nie zawsze taką samą bo to oczywiście zależy od wielu czynników a głównymi są:
- Wydajność
- Koszt
- Optymalizacja
Pani z okienka XXI wieku
Stosunkowo szybko zostałem wyprowadzony z błędu.
Po kilkunastu meilach, kilku rozmowach i obserwacjach na portalach takich jak: LinkedIn czy Facebook stwierdzam, że HR w Polsce to jest jak na dzisiaj, największa dewaluacja określająca profesję (to nie jest zawód !) z jaką się spotkałem.
Według danych z www.wynagrodzenia.pl 71% to kobiety – ja przez okres kilku miesięcy spotkałem się tylko z 2 Panami na tym stanowisku z którymi rozmowa była rzeczowa i profesjonalna.
Natomiast Panie:
- Wysyłają prywatne, puste zaproszenia do znajomych na FB
- To samo LinkedIn
- Walą bez pardonu na Ty
- Wysyłają oferty nie zgodne z opisem profilu kandydata
- Nie odpowiadają na pytania
- Nie dotrzymują terminów
- Nie znają profesji na które rekrutują tylko słowa klucze
- Brak kompetencji miękkich podczas rozmowy
- Zdarzyło mi się 2x dukający Angielski w rozmowie po Angielsku ze strony rekrutera
- Dyskryminują ze względu na poglądy polityczne
- Używają terminologii której znaczenia nie znają np. „mindset”, ”flow”
- Jeżeli czegoś nie znają traktują to jakby tego nie było – tak jak robi to dziecko
I tak zamiast pomagać utrudniają (czasami z premedytacją) bezpośredni kontakt z pracodawcą lub szczeblem technicznym.
Zdarzyło mi się wysłać CV na stanowisko Product-Ownera Gry strategicznej dostając taką odpowiedź zwrotną :
W moim konkretnym przypadku wszystkie zlecania i projekty wewnętrzne dostałem/wypracowałem z zewnątrz. Natomiast indolencja i zwyczajna głupota z jaką działa Polski HR- nawet mnie - podnosi ciśnienie mimo, że nie ruszały mnie krótkoterminowe fluktuacje finansowe na 5cyfr itd.
Na potrzeby art. zamieszczam Wam formę alpha mojego CV(forma oryginalna posiada załączniki do wyników):
Bo moi drodzy jeżeli młoda siksa bierze moje CV, nie czyta go ze zrozumieniem i pyta się mnie np. „jakie projekty wykonał Pan jako ten Pokerzysta ?” – mając przed swoimi oczami wyniki na kilkaset tysięcy złotych i ponad 3mln złotych wygranych(brutto) – to po prostu... kurwa mózg staje w poprzek !
Obrazując
Jeżeli Złoto = 5 a tytan = 8 … Pani szuka złota i chuj, tytan jest jej obcy więc do kosza :)
Taka jest rzeczywistość tego korpo- wypranego motłochu który samodzielnie nie potrafi myśleć. Małe grono specjalistów robi swoje, kadra wysokiego szczebla zarządza a motłochem się modeluje jak plasteliną – dramat.
Dla takiej 20-30 letniej - przepraszam Was - ale tępej dzidy, która jest niedouczonym kłębkiem emocjonalnym jej 4-6k pln i 10-15 nauczonych zwrotów, których codziennie mozolnie poszukuje to sens życia i poczucie pracy ale czegoś tak wysoce nieefektywnego nie można nazwać pracą ! a nazywanie tego czegoś : Zarządzaniem Zasobami Ludzkimi to jest naprawdę Bareja XXIw :) :)
Jako, że przyroda nie lubi próżni a na głupotę się uodparnia już powstają systemy oddolne omijające „HR” za które trzymam kciuki i jestem pewien, że kiedy to szambo korpo-kretynizmu osiągnie peak atmosfera się oczyści.
... zapraszam do dzielenia się własnymi doświadczeniami !
Ps. wpis napisałem z "kopyta" także proszę wybaczyć mi semantykę ;)