"Konkurs #pl-filmy" Moja ulubiona oraz najbardziej nielubiana ekranizacja gier.

in polish •  6 years ago 

Witam!!! Kiedy przeglądałem wieczorem posty zobaczyłem kolejny konkurs od Kusiora. Pomyślałem sobie, nie było jeszcze wyników pierwszego konkursu a już drugi ogłoszony? Mają rozmach "cenzuralne słowo". Wczytując się zdałem sobie sprawę że to konkurs łączący dwa tagi pl-gry za którym stoi @kapitanpolak oraz tag pl-filmy nad którym @kusior trzyma piecze. Temat konkursu z pod tagu pl-filmy w którym pisałem o filmie "Predator" bardzo mi podszedł, więc nie widzę problemu by podejść do drugiego konkursu w którym temat również mi się spodobał ponieważ łączy się to z tematem gier które osobiście uwielbiam. Dobra koniec słodzenia przejdźmy do konkretów.

Ekranizacje gier.PNG

Jako że nie oglądałem za dużo ekranizacji gier. Wybrałem tylko 2 tytuły filmów. Pierwszy który mi się podobał, oraz drugi który miał potencjał ale mnie zawiódł. Tomb Rider'a sobie odpuszczam bo widziałem że jest już taki post konkursowy za nim zacząłem pisać. Wydaje mi się że nawet gdybym wybrał ten film to musiał bym go przedtem zobaczyć ponieważ nigdy nie widziałem go całego. Jedynie wiem że jest w porządku. Zacznijmy może od filmu który mi się nie podobał, a jest nim!!!!


Assassin's Creed



Ach ten Assassin. Film z końcówki 2016 roku, wielu osobom się nie podobał. Zwłaszcza graczom którzy oczekiwali by od niego czegoś więcej niż trochę akcji i masy dialogów w firmie Abstergo. Tutaj nie będę się czepiał do aktorów, jestem zdania że nawet średni aktor jest wstanie dobrze wypaść jak film ma dobry scenariusz i ciekawą fabułę. Oglądałem ten film nie tak dawno i nie pamiętam fabuły, co świadczy że nie była dobra. Mając 2 godziny i 20 minut można było zmieścić tutaj wiele. Według mnie za mało było scen w animusie. Gdzie większa część historii odbywała się w przeszłości tak jak jest to ukazane w grach. A to co się dzieje w Abstergo zwykle było około 1/4 całej historii gry. Dlatego przy tworzeniu tego filmu mogli inaczej to zrobić. Jak dostawaliśmy sceny z animusa zwykle były to sceny akcji, a nie poznawcze gdzie zwiedzano by okolicę, ludność grobowce i takie tam. Jestem jednak takiego zdania że mimo wszystko ciężko jest tego typu grę zekranizować ponieważ potrzeba o wiele więcej czasu na poznanie świata. Dlatego np: Wiedźmin nie będzie filmem tylko serialem na Netflixie. Żeby poznać świat w którym Geralt żyje 2 godziny z kawałkiem to za mało. To samo się tyczy Assasina. Można było zrobić to inaczej, tak jak robiły to Igrzyska śmierci gdzie film był podzielony na części i można było więcej opowiedzieć historii. Temat Assassin's Creed uważam za skończony. Nadszedł czas aby przejść do filmu który zawsze będę miał w serduszku jako fan bijatyk.


Mortal Kombat



Mortal Kombat uważam za bardzo udaną adaptację gry o tym samym tytule z 1992 roku, mam tu na myśli pierwszą część filmu z 1995 roku. Film z genialnym utworem muzycznym znanym chyba każdemu fanowi bijatyk lat 90. Film jest przesiąknięty wieloma efektami specjalnymi i może nie najlepszym aktorstwem, ale nie wyobrażam sobie by miał wyglądać inaczej, każda następna część filmu jaki mieli by nakręcić na pewno by nie przebiła tego co otrzymaliśmy 23 lata temu. Niestety nie za bardzo pamiętam jaki był cel głównych bohaterów i dlaczego znaleźli się na wyspie Shang Tsunga ponieważ ten film oglądałem ostatnio jakieś 10 lat temu. Ale pamiętam że Shang Tsung wchłaniał dusze i był ostatnim przeciwnikiem którego główny bohater miał pokonać. Sceny były przeplatane walkami, ani trochę się nie nudziłem oglądając ten film. Pierwsza połowa filmu była spokojniejsza była w prowadzeniem gdzie nie było dużo wali, dopiero potem się to zmieniło. Chyba każdemu było szkoda tego ciemnoskórego kolesia którego załatwił Goro. Mi było go żal. Tak samo jak Goro wiszącego nad przepaścią zaraz przed tym jak zginął. Jeszcze raz film uważam za udany.

Moja ulubiona scena :

Dlaczego akurat ten film? Wiąże się to z kilkoma rzeczami. Zawsze lubiłem walki, co było zapoczątkowane oglądaniem Dragon Ball na Rtl7. Później wujek mi ten film pokazał na kasecie VHS. Pomyślałem sobie jest to bardziej dorosła forma walk niż te które wcześniej widziałem. Za jakiś czas w 2004 roku mój kolega z podstawówki dostał Playstation 1 i Mortal Kombat Trilogy w którego przyjemnie się grało w 4 osoby wymieniając się padem i uczyliśmy się wykonywać fatality, bo nie mieliśmy wtedy internetu by podejrzeć jak się to robi. Potem na podwórku się wcielaliśmy w różne postacie i robiliśmy walki, każdy chciał być Sub-Zero bo zamrażał. Piękne czasy.


Nie zanudzam już więcej moimi wspomnieniami, chiałem jeszcze wspomnieć o tym że seriale anime też były adaptacjami gier, np: pokemony których nie trzeba przedstawiać. Ja jednak postawiłem na filmy, ale wy możecie skorzystać z tego pomysłu w swoich postach konkursowych.


Źródła wykorzystanie do posta :


Treść pisemna posta - w 100% moja własna składająca się ze wspomnień i przemyśleń.
Obrazek ekranizacje gier - zrobiłem sam.
Fragmenty filmowe - YouTube


Jeśli podobał ci się post został upvote i opcjonalnie zostaw komentarz, chętnie przeczytam

Authors get paid when people like you upvote their post.
If you enjoyed what you read here, create your account today and start earning FREE STEEM!
Sort Order:  

W Assassin's Creed grałem, i to w 2 lub 3 części. Filmu jednak nie oglądałem. Jakoś zwiastun mnie specjalnie nie przekonał, a później słyszałem same negatywne komentarze na jego temat, więc odpuściłem.

Za to Mortal Kombat widziałem i to chyba mniej więcej tak jak Ty - 10 lat temu. Dobrze się bawiłem oglądając go :)

Ja kiedyś myślałem że film Mortal Kombat był pierwszy a gra później, ale internet mi pomógł rozwiać wątpliwości.