Spotkanie z Wiewiórką.

in polish •  7 years ago 

Cześć!!! Dzisiaj mam niewiele czasu by napisać posta o dzisiejszym śnie był dość ciekawy, zostawię go na potem. Za to opiszę wam moje wczorajsze spotkanie z wiewiórką.

Zdarzenie miało miejsce wczoraj była pora przed obiadowa, równałem drogę zasypując dołki ziemią z kretowisk które są u mnie bardzo często, ponieważ mam pod swoją posesją liczne korytarze które krety narobiły, to samo ma sąsiad po lewo odmie. Zaś po prawo u drugiego sąsiada nie ma kretowisk.

Przechodząc do sedna i nie odbiegając od tematu, zobaczyłem że coś się rusza z daleka, patrzę wiewiórka biegnie w moją stronę, biegła drogą i nigdy tak blisko przy dzikiej wiewiórce nie stałem, byłem dosłownie kilka metrów przed nią, gdy wiewiórka wyczuła że podbiegła zbyt blisko, zbytnio nie panikując skręciła w lewo i wdrapała się po pionowej ścianie stodoły. Więcej już jej nie zobaczyłem tego dnia.

Jeśli chodzi o oswojone wiewiórki to miałem kiedyś ich kilka koło siebie dawałem im orzechy przed Zoo w Warszawie. Ale ta ze wczoraj nie była taka sama,była dzika, one są często płochliwe i szybko uciekają. A mi się udało być na 2-3 metry koło niej.

To by było na tyle. Na razie!!!

Authors get paid when people like you upvote their post.
If you enjoyed what you read here, create your account today and start earning FREE STEEM!
Sort Order:  

Bardzo lubię wiewióry :). Faktycznie te dzikie są bardzo płochliwe ale jeśli zadomowią się blisko domu to z czasem się troszkę oswoją.
Co do kretów to jest sposób na to aby przeprowadziły się w inne miejsce. Krety też są dość płochliwe i lubią spokój, proponuje postawić na terenie zamieszkałym przez tych kopaczy kilka małych wiatraczków z grzechotkami. Krety nie lubią być niepokojone więc po kilku dniach przeprowadzą się w spokojniejsze miejsce.

U mnie nie będzie trzeba wiatraczków, bo obok mają się budować sąsiedzi więc będzie trochę hałasu, krety same sobie pójdą.