Firmy farmaceutyczne znów ujawniły, komu i za co płaciły. Kwoty dla lekarzy idą w miliony złotych – to tytuł artykułu, który w całości możemy przeczytać Tutaj
Potwierdza to tylko moje obserwacje. Sam nie chodziłem do lekarzy przez lata, ale w momencie urodzenia się dziecka odkryłem świat, który mnie obudził, zaskoczył, i rozczarował.
Opisywałem już reakcje poszczepienna, z która walczyliśmy, dziwiło mnie podejście lekarzy na wizytach czy to u rodzinnego pediatry, czy to na prywatnych wizytach u innych specjalistów.
Przykładowo – kiedy lekarz z 30-sto letnim doświadczeniem w zawodzie patrząc na czerwone plamy na skórze mojej córki mówi mi – cytuje:
"no ciekawe co to jest"
podnosi mi to moje wszystkie włosy na ciele i opanowuje się aby nie wybuchnąć w tym momencie, bo jest tylko 2 możliwości:
- Naprawdę nie wie po 30 latach w zawodzie co to jest i widzi to pierwszy raz - a to znaczy ze jest dla mnie totalnie nieużytecznym lekarzem
- Dokładnie wie co to jest, ale nie ma zamiaru mi tego powiedzieć, bo to nie jest w ich intere$ie, wiec traktuje mnie jak głupca – a to znaczy że tym bardziej jest dla mnie nieużytecznym lekarzem
Kilka razy odkryłem również wręcz cudowna wspaniałomyślność i szczodrość kiedy na koniec wizyty oferuje się mi próbki najnowszych wynalazków medycyny ( dostępnych w zaprzyjaźnionych aptekach ), przywiezionych właśnie z zakończonych szkoleń na które dla naszego dobra – dobra pacjentów lekarze poświęcają swój cenny czas.
Kto się na to nabiera ?
Artykuł jest ciekawy, mam znajomych w wieku dwudziestu trzydziestu paru lat studiujących lub właśnie zaczynających praktykę lekarska nie chciałbym aby ci młodzi ludzie tak szybko zostali zepsuci jak ich poprzednicy rzucając się na pieniądze
– choć w sumie nie wiem jak ja bym się zachował i czy nie dałbym się ułożyć za młodu
– teraz już nie - wiedząc co wiem.
Zacytuje mój ulubiony fragment z kawałka PINK FLOYD
”Did you exchange
a walk on part in the war
for a lead role in a cage „
PEACE