RE: W poście nr 2 opowiem jak tu trafiłem

You are viewing a single comment's thread from:

W poście nr 2 opowiem jak tu trafiłem

in polish •  7 years ago 

Najgorzej było wrócić do domu i przyznać się rodzinie. Szczerze mówić psychicznie nie mam od nich wsparcia, ale czego oczekiwać, przynajmniej miałem gdzie wrócić a co mają mi mówić, przecież nie będą głaskać, a na pewno chcą dla mnie dobrze.

Authors get paid when people like you upvote their post.
If you enjoyed what you read here, create your account today and start earning FREE STEEM!
Sort Order:  

Znam podobny przypadek. Chłopak siedzi po uszy w hazardzie. Niestety rodzina go "wspiera". Płaci wszystkie długi. Wszyscy siedzą w gigantycznych kredytach, bo za każdym razem dają się jak głupi przekonać, że to już koniec. I tak od ponad 20 lat. Brak wsparcia finansowego - podkreślam finansowego, bo oczywiście psychiczne jest ważne - to dobrodziejstwo dla uzależnionego hazardzisty. Im szybciej uświadomi sobie powagę sytuacji i weźmie odpowiedzialność za siebie, tym lepiej dla wszystkich. Trzymaj się mocno! Pomyśl jaką będziesz miał satysfakcję kiedy uda Ci się spłacić cały dług i już nigdy nie tknąć tego gówna. To jest test na prawdziwego faceta ;) Jak mówi stara dobra książka: "(...) w zmiennych losach utrapienia bądź wytrzymały!
Bo w ogniu doświadcza się złoto" ;)

nie oczekuje ze ktos za mnie zalatwi sprawe. zalozylem dzis tez konto na upwork moze ida sie zlapac dodatkowo jakies zlecenie. od roku w ogole nie gram i mnie do tego nie ciagnie, przegralem swoje, ale nie czuje sie uzalezniony. moze gdybym cos wiecej wygral to bym sie uzaleznil, na szczescie tak sie nie stalo. w tej chwili probuje ogarnac plan tak zeby moc splacic najbardziej palace rzeczy stad pomysl z upwork.

Ok, sorry jeśli źle się wyraziłem. Życzę Ci oczywiście sukcesu i będę dopingował :)

spoko, po prostu mówię jak jest, dziś mam wolne więc będę wysyłał CV na upworku, może uda się coś złapać

Trzymam kciuki ;)