To już 20 lat od premiery tej płyty... Uff, ależ ten czas zleciał. Trzeba przyznać, że jeżeli chodzi o komercyjne granie to chyba czegoś lepszego to nie słyszałem. Wpadająca w ucho, przedstawiająca problemy zwykłych przedmieść opowieść świetnie urzeka poszczególnymi prostymi riffami, ze znakomicie nagranym tłem. Ale przede wszystkim ma to czego coraz rzadziej możemy spotkać w rocku – mnóstwo przebojów, które nawet jak na imprezie puścisz jeden po drugim to ludziom się to po prostu podoba.
Grupa „Offspring” uchodzi za przedstawicieli tzw. „Neo-punka”. Nazwa głupia, bo i sam zespół przeciwko niej dość mocno protestuje. Chodzi tu o to, że kapela gra wygładzone punkowe i hardcorowe utwory. I wydają płyty w wielkich wytwórniach. Nurt wywodził się z Kalifornii i tam przecież wiadomo, że należy tworzyć takie brzmienie, by jak najlepiej je sprzedać. Ale co bardziej „hard wyznawcy” uważali, że to raczej pop a nie punk. Więc nie dziwne, że muzycy z tej kapeli się doczepiają. W tekstach przewinął się wątek rozgoryczenie przedmieść, zabijaniem klasy średniej czy też krytykę amerykańskiego stylu życia. Co jednak ważne, robiono to w miarę ironicznie, a samo przesłanie miało wywodzić się z dobrze sytuowanej klasy średniej, której wówczas muzycy dość nie lubili. Sam wokalista na zarzuty, że jest „zbyt melodyjnie” powiedział: ’’ Chciałem stworzyć płytę, która nie byłaby radykalnym odejściem od tego co zrobiliśmy wcześniej. Czuję, że udało nam się zmieniać z „Ignition” na „Smash”, a następnie na „Ixnay...”. Jesteśmy w takim miejscu, że mniej lub bardziej ustaliliśmy granice, których już nie musimy dalej rozciągać i robić swingowej piosenki lub czegoś podobnego. Nie mieliśmy zamiaru na nowo wynajdować koła”
Płyta ma kilka przebojów o których warto pamiętać:
Pretty Fly – opowieść o białym człowieku, który by bardzo chciał być czarny. Teledysk jest no powiedzmy... świetny! I ma moc podróbki.
Why don’t you get the job? – opowieść o tym, by wziąć się w garść, by pamiętać o tym, ze należy być ogarniętym. Ależ to jest świetnie! Ale też wielu zarzucało im ... plagiat i to od samych Beatlesów. Osobiście dostrzegam różnice. Ale to już wasza ocena.
Teraz także pytanie zasadnicze – co nam się po latach w tym podoba? Ano wciąż trzyma poziom. Wciąż jest to zabawa graniem, a nie sprzedaż jakiegoś głębokiego przesłania. Znakomicie sprawdzała się i na 18 urodzinach, jak i studenckich posiedzeniach. Bo tak miało właśnie być! Nie odkrywamy nic nadzwyczajnego. Ale też mamy dużo satysfakcji po odsłuchaniu.
Zespół się przyznał, że inspirował się Beatlesami przy tworzeniu "Why don't you get a job".
Album genialny w swojej prostocie. To był mój pierwszy oryginalny CD :)
Downvoting a post can decrease pending rewards and make it less visible. Common reasons:
Submit
Otoz to! Prosty a miły dla ucha!
Downvoting a post can decrease pending rewards and make it less visible. Common reasons:
Submit
Tyle lat się słucha i zawsze porywa... Szkoda, że tak długo nic nowego nie wydają.
Downvoting a post can decrease pending rewards and make it less visible. Common reasons:
Submit
Ma w sobie coś. Mimo, że rzeczywiście "Ameryki" nie odkrywa to do dziś daje radę!
Downvoting a post can decrease pending rewards and make it less visible. Common reasons:
Submit