Spotkanie ministerialne poświęcone budowaniu pokoju i bezpieczeństwa na Bliskim Wschodzie odbędzie się w Warszawie w dniach 13-14 lutego. Wezmą w niej udział przedstawiciele kilkunastu państw, m.in. wiceprezydent USA Mike Pence i sekretarz stanu Mike Pompeo, a także premier Izraela Benjamin Netanjahu, jednak część z uczestniczących państw nie ogłosiła jeszcze, kto będzie ich reprezentował. Osobiście uważam , że Polska przysporzy sobie tą konferencją jedynie wrogów . Stosunki z krajami muzułmańskimi mieliśmy zawsze dobre. W czasie drugiej Wojny Światowej a dokładnie w 1942 roku na ziemię irańską przerzucono 116 tys. Polaków , z czego ok. 40 tys. cywilów . Określenie anty- irańska konferencja jest jak najbardziej trafne . Politycy partii rządzącej mówią , że Polska odgrywa coraz to większą rolę w polityce Światowej . Według mnie my tylko wykonujemy polecenia Stanów Zjednoczonych - robimy to co nam rozkażą - w zamian liczy na jak najszybsze postawienie Fortu Trumpa . Czy narażanie się Iranowi i innym krajom niesie za sobą jakieś korzyści dla Polski ? Wątpię ... Nie zdziwił bym się nawet jeśli po konferencji , (która odbędzie dzisiaj i jutro) Polska stanie się miejscem zamachów . Jeszcze raz to powtórzę mieszanie się w konflikt z Iranem nic nam nie da!!!!!! Wychodzi na to , że minister Sikorski miał rację robimy laskę Amerykanom i klęczymy przed Izraelem ,
Jedynymi państwami jakie mają w tym interes są USA i Izrael . Szef Msz Iranu Mohammad Dżawad Zarif skrytykował Polskę za współorganizowanie z USA bliskowschodniej konferencji.
Przypomnienie dla gospodarza/uczestników antyirańskiej konferencji: ci, którzy brali udział w ostatnim antyirańskim show USA, są albo martwi, albo zhańbieni, albo zmarginalizowani. Iran jest silniejszy niż kiedykolwiek"