Postępowa opinia całego świata należycie oceniła podłe zagranie reżimowej telewizji, która ujawniła tzw. taśmy Neumanna. Na taśmach tych polityk Koalicji Obywatelskiej szczerze, po partyjnemu rozmawia z aktywem z Tczewa. I to właśnie ta szczerość jest teraz przedmiotem ataku kaczystowskich satrapów. Na szczęście całe zamieszanie w szczerych, prostych słowach wyjaśnił tow. Schetyna: "Tydzień przed wyborami próbuje się odgrzewać stary kotlet, pokazywać coś, co jest zlepkiem kilku wyrwanych z kontekstu zdań. I rzeczywiście elementów nieparlamentarności języka, za które Sławomir Neumann przeprosił dzisiaj wszystkich. I wydaje mi się, że już będzie pilnował w przyszłym parlamencie, nie tylko tego co mówi, ale w jaki sposób używa znaków interpunkcyjnych."
Dzięki tej zdecydowanej reakcji Partii każdy chłop, każdy robotnik i każdy inteligent wie, że w tzw. taśmach Neumanna chodzi o to co zawsze, gdy nagrywani są demokratyczni politycy - o przecinki i używanie brzydkich słów. Reszta to nic istotnego. No może poza zasadą, którą towarzyszom z Tczewa przedstawił tow. Neumann, a która brzmi: Jak będziesz w Platformie, będę cię bronił, jak niepodległości. Jak wyjdziesz z Platformy, to masz problem. Tak, nie od dziś przecież wiadomo, że tylko ludzie z zasadami gotowi są zrealizować sztandarowe hasło Partii: By żyło się lepiej!