Nawet gdyby nie było ogólnoświatowej pandemii nieznanego zbyt mocno wirusa. Nawet gdyby nie istniał problem państw, które już selekcjonują ludzi do miejsc przy respiratorach.
Nawet gdyby nie było problemów ekonomicznych państw południa, takich jak Grecja, które się zwijają.
Nawet gdyby nachodźcy nie próbowali siłą wtargnąć do Europy.
Nawet gdyby udział Europy w światowej gospodarce z roku na rok wzrastał a nie się kurczył.
Nawet gdyby Rosja nie anektowała terytorium Ukrainy i nie próbowała robić dealu z przywódcą UE Niemcami.
Nawet gdyby nie istniał problem konfliktu USA - Chiny i dylemat po której stronie się odpowiedzieć.
Nawet gdyby wszystko w UE działało jak w zegarku.
Nawet wtedy, gdyby ktoś mi powiedział, że płaci się takie ogromne pieniądze na Parlament Europejski, żeby oni sobie tam mogli dywagować nad takimi dyrdymałami, to bym się normalnie zdenerwował.
