Moja babcia, jak również grono starszych sąsiadów mają w zwyczaju mawiać taką radę ogólną na życie, przydatną zwłaszcza młodym kobietom wchodzącym w dorosłość, jak również ludziom zbyt uczynnym, którzy często kosztem własnym pomagają innym, przez co przyzwyczajając ich do tego, tracą u ludzi szacunek. Każdy bowiem uznaje to za stan naturalny, że się ma kogoś na zawołanie.
Porada ta brzmi: "Jeśli się sam/a nie poszanujesz, nikt ciebie nie poszanuje."
Byłem ostatnimi czasy mocno zajęty, więc nie napisałem tego przed faktem, gdybym to był zrobił, mógłbym wam teraz napisać z gorzką satysfakcją:
A nie mówiłem?
Burmistrzyna nowojorskiego Radomia* Steven Fulop, w haniebnych słowach zaatakował marszałka senatu RP Stanisława Karczewskiego, m. in. że człowiek ten jest żartem i białym antysemitą, plus kalumnie na Polskę.
Bez żadnych podstaw i w sposób haniebny.
Reakcja władz RP?
Zakaz wjazdu do Polski, wezwanie ambasadora USA do MSZ, pozew na miliony dolarów?
Nic z tych rzeczy, domaganie się przeprosin i (sic!) wspólne złożenie kwiatów pod Pomnikiem Katyńskim, burmistrzyny z prezydentem Rzeczypospolitej Andrzejem Dudą.
Gdy tylko dowiedziałem się o planowanej wizycie, wiedziałem, uwierzcie mi, wiedziałem jak to się skończy.
Prezydent zalegalizował swoją wizytą bezczelne słowa tego nie wiadomo kogo, a Polska, po blokadzie wykładów Dr Kurek, wycofywania się po cichu z twardego stanowiska wobec Izraela i braku silnej reakcji na uchwałę 447, pokazała kolejny raz, że można nam napluć w twarz. Jeśli to jest to wstawanie z kolan, to dziękuję bardzo.
Reakcję burmistrzyny też znałem, zanim jej jeszcze nie zaprezentował.
Skoro po jego wybryku zamiast pozwu, bierze udział w spotkaniu z polskim prezydentem, to co innego mogłoby się stać?
Jasne, że nie przeprosi, przecież on zyskał na tym wszystkim.
Proszę:
http://www.stefczyk.info/wiadomosci/swiat/burmistrz-jersey-city-znow-atakuje-nasz-kraj-nie-przeprosze-polski,23280689968?utm_source=twitter&utm_medium=button&utm_campaign=sztefczyk-info
Albo, albo
Albo rację mają zwolennicy teorii spiskowych i za wszystkim stoi wiadomo kto, albo co gorsza, za politykę zagraniczną odpowiadają nieudacznicy, którzy prócz wojenki plemiennej z opozycją parlamentarną nie widzą świata, dodatkową posiadają typową dla zniewolonego do niedawna narodu manię niższości, która każe sądzić, że nas koniecznie wszyscy muszą lubić i wtedy to jest dopiero skuteczna polityka zagraniczna.
W efekcie i tak nie lubi nas nikt, dodatkowo obcy wiedzą, że można nas bezkarnie oczerniać.
*Osobiście nie mam nic do Radomia, jednak z racji żartów z Radomia w Polsce i żartów z Jersey w USA, nadawał się do tego porównania. Pozdrawiam wszystkich Radomiaków!
To pewnie musiało wyglądać mniej więcej tak: Fulop dowiedział się, że jakiś Karczewski protestuje przeciwko usunięciu pomnika katyńskiego w "jego" mieście. Szybko wyguglał, kim jest ów jegomość: należy do partii Law and Justice, która jest far-right, a ponadto wprowadziła słynną na cały świat ustawę "antyżydowską" ustawę. Fulop nie jest w ciemię bity, i od razu pojął, że ten Karczewski to musi być kawał gnoja, białego rasisty, i antysemity. Prezydent RP na pewno nie powinien się z nim spotykać osobiście.
Downvoting a post can decrease pending rewards and make it less visible. Common reasons:
Submit
Dokładnie.
Mało tego, przez to spotkanie, bez wcześniejszych przeprosin Fulopa, prezydent zalegalizował jego słowa, teraz nie musi przepraszać, a chłop stał się sławny i się z głowami państw spotyka.
Polska zrobiła mu kampanię reklamową, szkodząc własnemu wizerunkowi.
I jak tu traktować nas poważnie?
Downvoting a post can decrease pending rewards and make it less visible. Common reasons:
Submit