Seriale warte uwagi

Dziś jest dobry dzień by powiedzieć kilka słów prawdy.

Otóż sezon na bardzo dobre seriale trwa. Pozwolę sobie polecić kilka z najnowszych produkcji.

"Counterpart" ("Odpowiednik", produkcja Starz, w Polsce dostępny na HBO GO) - Swoista mieszanka science fiction i thrillera szpiegowskiego. 30 lat temu doszło do powstania alternatywnej rzeczywistości. Świat biegnie dwutorowo, te same osoby, mimo, że nazywają się i wyglądają tak samo, maja inne losy, ich życie biegnie innym torem. Oba światy są podobne, choć istnieje kilka różnic, dość istotnych dla akcji. W świecie równoległym niektóre technologie rozwinięta w bardziej zaawansowanym stopniu (np.: istnieje lek na AIDS), ale populacje dotknęła epidemia w wyniku której zmarło wiele milionów ludzi. Rzecz dzieje się w Berlinie, co nadaje swoistego kolorytu, przecież w tymże mieście podczas zimnej wojny rozgrywała się walka wywiadów (chodzi mi o Berlin Zachodni). O świecie równoległym wiedzą nieliczne osoby. Obie strony, choć czerpią korzyści z wzajemnych kontaktów patrzą na siebie nieufnie. Osią serialu jest rosnący konflikt między przedstawicielami obu światów. Trudno jest uniknąć spoilerów opisując ten serial. Dla zachęty - rewelacyjna obsada, w tym zdobywca Oscara za "Whiplash" J.K. Simmons (rewelacyjny w podwójnej roli), poza tym m.in. Stephen Rea czy znana z "Dollhouse" i "Manhattan" Olivia Williams. Jak w każdym dobrym serialu kluczowy jest jednak rozwój postaci, szpiegowska otoczka służy do pokazania różnych postaw w zależności od sytuacji.

"The Terror" (produkcja AMC, od 5 kwietnia na AMC Polska) - Ekranizacja powieści Dana Simmonsa o brytyjskiej wyprawie badawczej z 1845. Podróżnicy chcą odkryć przejście północne, czyli morską drogę do Azji przez Arktykę. Rzecz oparta na faktach, bo oba statki biorące udział w ekspedycji zaginęły w tajemniczych okolicznościach. Ich wraki odkryto dopiero kilka lat temu. Dało to pole do popisu zarówno autorowi książki, jak i scenarzystom. Klimat jest niesamowity, horror miesza się z dramatem obyczajowym i opowieścią podróżnicza. Akcja toczy się niespecjalnie szybko, ale przez cały czas mamy poczucie obcowania z klimatem zagrożenia. Narracja nieco przypomina książkowy pierwowzór (skoki czasowe, retrospekcje), choć uległa uproszczeniu (np.: pamiętnik doktora Goodsira jest opowiedziany standardowo czyli po prostu nie w formie czytania listu tylko ekranizacji opisanych wydarzeń). Świetna obsada m.in. Jared Harris (Mad Men, Fringe, The Crown), Ciaran Hinds (Gra o tron, Rzym), Tobias Menzies (Gra o tron, Doctor Who, Outlander, The Night Manager).

"Barry" (HBO, dostępny na HBO GO) - Gdy przeczytałem opis tego serialu - morderca do wynajęcia chce zerwać z dotychczasowym trybem życia i zostać aktorem - uznałem to za nieśmieszny żart. Taki w typie polskich kabaretów. Ale dałem tej produkcji szanse i nie żałuję. Czarny humor wręcz wylewa się z ekranu. Do tego czeczeńska mafia w LA, kabotyński nauczyciel aktorstwa, beka z Hollywood i LA jako takiego (wszyscy chcą być aktorami, albo przynajmniej to deklarują). Obsada bdb, żarty dowcipne, ogląda się doskonale.

"Trust" (FX, w Polsce na HBO GO) - Opowieść o porwaniu wnuka brytyjskiego magnata naftowego Johna Paula Getty'ego. Pierwsze trzy odcinki wyreżyserował Danny Boyle (Trainspotting, Slumdog Millionaire) i jego teledyskowy styl widać wyraźnie. Duża zaleta, bo uwielbiam zarówno krótkie cięcia, jak i długie jazdy kamery, a Anglik jest mistrzem obrazu. Rzecz oparta na faktach, takie porwanie miało miejsce w 1973 roku. Ten serial to jeden wielki popis aktorski Donalda Sutherlanda, który dosłownie jest Gettym - miliarderem żyjącym w pałacu, otoczonym haremem (dosłownie), przekonanym o swej nieomylności. Reszta obsady nie odstaje, a mamy tu m.in. Hilary Swank czy Brendana Frasera jako detektywa (IMHO rola życia, koleś gra stereotyp szeryfa z Texasu i wychodzi mu to świetnie).