[Seriale][Marudzenie] Zabił się i uciekł - ciekawy przypadek Michaela Scofielda

in seriale •  7 years ago  (edited)

Jeżeli po tytule nie powiązaliście tego z żadną produkcją, ułatwię wam trochę zadanie tą grafiką:

Dokładnie! Po siedmiu latach serial wraca z 5 sezonem i nową "fabułą". Jestem po pierwszym odcinku i w swoich wrażeniach trochę sarkastycznie na pewno będę sypać DUŻYMI SPOILERAMI, więc wolę wcześniej ostrzec.

Zresztą same zapowiedzi nie oszczędzały w spoilerach, bo gdziekolwiek się nie spojrzało, od razu było wiadomo, że Michael nie umarł. Dla przykładu jeden z materiałów promocyjnych:

Wracając jednak do samej fabuły. Akcja zaczyna się wyjściem T-Baga z Fox River. Ze swoją sztuczną rączką odbiera rzeczy z depozytu wraz z tajemniczą kopertą - a w środku zdjęcie Scofielda z jakiegoś więzienia "zrobione pralką" i tajemnicze zdanie. W tym samym czasie Lincoln znowu wpada w tarapaty, bo wisi jakimś gangsta sto tysiaków. Po udanej ucieczce przed mafiozami w szybkich samochodach Burrows wraca do domu i trafia na T-Baga - czyżby Michael wciąż żył? Tego nie wiadomo, ale pojawia się czołówka...

...która wyraźnie pokazuje, że Scofield jednak żyje, a akcja będzie się dziać gdzieś na Bliskim Wschodzie.

Oczywiste się staje, że Lincoln musi odwiedzić Sarę osobiście. W końcu w XXI wieku nie ma innej możliwości komunikacji. A Sara ma nowego męża i razem wychowują młodego Scofielda.

W międzyczasie Burrows odwiedza grób swojego brata. Przyczepię się, bo twórcy postanowili zmienić datę na nagrobku bohatera, aby bardziej dopasować się do nowej serii:

I teraz zaczyna się cała akcja, bo w napisie na liście był ukryty wyraz ogygia. Wystarczył ołówek z gumką do rozwiązania zagadki. I teraz taka ciekawostka informatyczna:

Tak naprawdę Ogygia to mitologiczna wyspa grecka, na której Odyseusz spędził 7 lat w niewoli nimfy Kalipso. Widzicie "subtelną" analogię?

Nie ma co się zastanawiać, grób trzeba rozkopać, w końcu nikt wcześniej nie sprawdzał, czy w trumnie jest ciało. Najlepszą porą okazuje się środek nocy. I tu niespodzianka - zakopano sam garnitur!

Zapomniałbym o T-Bagu. Na siedmioletnim laptopie, który odebrał z depozytu, pojawiło się powiadomienie o wizycie u lekarza w sprawie protezy ręki. Okazuje się, że jakiś anonim chce dofinansować wstawienie super nowoczesnej ręki - bez żadnych zobowiązań. T-Bag się waha, ale co tam, ostatecznie nawet daje się znieczulić.

Lincoln jest biednym człowiekiem, bo długu nie ma jak oddać, ale na latanie po Stanach i wynajmowanie elektrycznych samochodów stać go bez problemu. Wspominam o tym, bo właśnie taki samochód zostaje zhakowany, gdy akurat Burrows jedzie do Sary z najnowszymi wiadomościami. Pojazd przyśpiesza i wypada z drogi do jeziora. W ostatniej chwili Lincoln wyskakuje przez przednią szybę (tak, w trakcie lotu maszyny do jeziora) i nic mu się nie dzieje.

W końcu sobie przypomina, że istnieją telefonu (nie żeby dopiero wyszedł z jeziora) i postanawia powiadomić Sarę o zamachu na jego życie. Dzieje się to akurat kilka sekund przed tym, jak pod dom podjeżdża czarny pickup, z którego wysiada kobieta z bronią. Sara nie marnuje czasu, w jedną chwilę dzwoni na policję, w drugiej krzyczy coś do męża, a w trzeciej chowa się z synem do łazienki. Mąż jest jednak jakiś totalnie z innego świata, bo pierwsze co robi, gdy ktoś obcy wbija mu się do domu, to krzyczy kilka razy Sara! Sara! Sara!. Szybko dostaje kulkę w kolano i w zasadzie jego rola kończy się w tym odcinku. Całe szczęście słychać syreny policyjne, bo inaczej by było pozamiatane. Rodzinka przeżywa.

Symulacja myślenia Lincolna: Ogygia to Sana'a, a Sana'a to Jemen. Jemen to chyba muzułmanie. C-Note jest muzułmaninem! Odwiedzamy zatem starego kumpla z Fox River, a ten ma z kolei całe zaplecze i wszędzie wtyki. Okazuje się, że to całe zamieszanie to jakaś większa konspiracja, bo Michael Scofield we wszystkich oficjalnych dokumentach nie istnieje pod postacią, pod jaką go znamy.

Postanowione! Lincoln leci do Jemenu, ale to nie koniec pojawiania się postaci z wcześniejszych sezonów - nagle bowiem na ekranie zjawia się Sucre. Trzecia twarz odhaczona.

Do Jemenu z Lincolnem leci jednak C-Note, bo przecież zna arabski i ma kontakty na miejscu. W Azji odbiera ich jednak jakiś lewy taksówkarz i obaj bohaterowie wpadają w pułapkę - w garażu atakuje ich 5 czy 6 przeciwników, ale wynik jest przecież z góry wiadomy.

Wróćmy ponownie do T-Baga. Budzi się na stole z nową ręką niczym Terminator. Ta od razu sprawna, od razu silna.

Dwa szybkie ruchy i lekarz jest przyciśnięty do ściany. Pod naporem wyjawnia, że sponsor się podpisał outis i od razu tłumaczy, bo widzowie sami z ciekawości przecież nie sprawdzą, że to po grecku nikt.

A, najważniejsze! Lincoln od wykopania grobu nie rozdziela się ze znalezioną tam marynarką. Nawet ją wyprał i ubrał do samolotu. Dopiero teraz zobaczył, że wewnątrz jest napisane KANIEL OUTIS. Odkrycie - taki pseudonim pewnie przyjął Michael i dlatego może ciężko go znaleźć. W całym swoim oddaniu dla brata Burrows postanawia oddać swój amerykański paszport, aby móc odwiedzić więzienie Ogygia. Siedzi tam niejaki Kaniel Outis, ale to jakiś terrorysta, który chciał obalić rząd.

Co tu dłużej owijać w bawełnę: Michael żyje. Tak jakby. I ma nowe tatuaże.

Wyciagnę cię! Słyszysz, Michael? Wyciagnę cię!

Finito.

Śmieszny będzie ten sezon. Nie wiem czy polecam.

Authors get paid when people like you upvote their post.
If you enjoyed what you read here, create your account today and start earning FREE STEEM!
Sort Order:  

bez tagu #polish?

też się zdziwiłem

Kurde, zapomniałem :)

Miało być na poważnie, ale się nie dało...

Nigdy nie byłem fanem i nie zostane.

Gdyby serial został w pierwotnym założeniu, czyli połowa pierwszego sezonu, każdy by to chyba lepiej wspominał. Teraz to już wymyślanie na siłę na kasy, niepotrzebnie odgrzebywali trupa (dosłownie i w przenośni).

bo hajsy muszą być!