RE: Czy każdy Ateista to Racjionalista.

You are viewing a single comment's thread from:

Czy każdy Ateista to Racjionalista.

in steemit •  7 years ago 

Warto zaznaczyć, że same pojęcia irracjonalność i racjonalność są dosyć śliskimi pojęciami i mogą zależeć od człowieka, który sam sobie definiuje ich znaczenie( a raczej wartościuje i ocenia poczynania zarówno swoje jak i innych). Żeby dać przykład dla tego co napisałem wyżej odwołam się do Zakładu Pascala gdzie twórca tej filozofii zakłada że bardziej racjonalnym jest wierzyć.

Kolejną kwestią, której nikt zazwyczaj nie porusza jest pewien istotny fakt: nawet jeżeli żaden Bóg nie istnieje( abstrahując od polemiki na ten temat), ale osoba wierząca w niego czerpie z tej wiary siłę i wytrwałość ( np przy rzucaniu palenia, czy czerpie siłę do walki z chorobą ) to w takim wypadku nie "spływa na nas opieka/troska boska"? - kwestia tego czy osoba potrafiłaby sama z siebie czerpać taką wolę/ siłę.

Co do samego ateizmu, według mnie jest to jedna z teorii zajmująca miejsce obok religii - bo też nie potrafi udowodnić braku boga. Można mówić o wielkim wybuchu, jednak nikt nie wie skąd się wzieło to co wybuchło i dlaczego był ów wybuch :P.

Authors get paid when people like you upvote their post.
If you enjoyed what you read here, create your account today and start earning FREE STEEM!
Sort Order:  

W przypadku tego człowieka działa na niego jego wiara a nie żaden bóg. Z takim oddziaływaniem wiary mamy np. do czynienia w czasie eksperymentów medycznych i nazywa się to "efektem placebo". Pacjent któremu podajemy substancję obojętną czuje się po niej lepiej bo wierzy że podano mu lek. Nie działa tu lek (czytaj bóg) lecz wiara w lek.

  ·  7 years ago (edited)

Obowiązek udowodnienia leży po stronie twierdzącej, że coś jest.

W swoim temacie uznałem wiarę za irracjonalną ponieważ Carrioner tak twierdzi i chciałem użyć jego argumentu przeciw niemu samemu i wydaje mi się, że na razie udaje mi się bronić swojego zdania.

Nic do Carrionera nie mam, sam go oglądam. Nie znaczy to jednak, że zgadam się z nim we wszystkim co mówi. Mam swój rozum i swoje poglądy i zwyczajnie lubię czasem skonfrontować je z innymi.Jak ktoś przedstawi mi odpowiednie argumenty których nie potrafię obalić to przyznaje mu racje ale jak ktoś po prostu pisze "Każdy racjonalista to ATEISTA. Jak wierzysz w bełkot, to nie jesteś racjonalistą koniec kropka." to to nie jest dla mnie argument, ponieważ nie odnosi się w żaden sposób do moich argumentów.

Warto byłoby też zauważyć pewien aspekt wiary w Boga - wymyka się ona prowadzeniu dysputy na zasadzie udowadniania zasadności swojego punktu widzenia z dwóch przyczyn:

  • pasowej sytuacji: zarówno ateista nie może przedstawić niepodważalnego dowodu, że boga nie ma jak i wierzący nie może udowodnić niepodważalnego dowodu że bóg istnieje - całość opiera się na wyrażaniu wiary, że bóg nie istnieje lub że bóg istnieje.
  • Dodatkowo sytuacje komplikuje fakt, że nauka która jest głównym argumentem ateistów nie dyskredytuje czy wyklucza teorii kreacjonizmu przynajmniej części religii - a wręcz potrafią razem tworzyć znośną całość(chodzi mi głównie o łączenie nauki ze stworzeniem świata opisanym w starym testamencie. Z pewnością znajdziesz nawet jakieś przykładne, amatorskie tekstu, a jak pogrzebiesz głębiej może znajdziesz prace jakiś ważniejszych osób związanych z religiami