Dlatego trzeba ratować ich jak najwięcej :) Ja pamiętam taką z dzieciństwa, gdy ledwo co odstawałem od podłogi. Ojciec miał ją zachować dla mnie, ale niestety po wielu latach została sprzedana. Ale tak jak mówię - kiedyś odkupię taką samą :D
RE: WSK 125
You are viewing a single comment's thread from:
WSK 125