Street art

in streetart •  7 years ago 

Graffiti, murale, malowidła ścienne, sztuka wandalizmu przybiera różne nazwy, ale jedną z rzeczy, która tkwi na całym świecie, jest znaczenie kulturowe kryjące się za tymi dziełami sztuki.

Sztuka uliczna to miejskie muzeum plenerowe. Nie tylko atrakcyjne, ale często funkcjonują jako brama do podstawowych społecznych, kulturowych i politycznych problemów otoczenia, w którym się pojawia. Podczas gdy łatwo jest, po natknięciu się na piękne dzieło sztuki na ścianie miasta, po prostu zrobić zdjęcie, przesłać je do Instagram i przejść dalej, najlepsza sztuka street art zasługuje poświęcić kilka chwil na myślenie o tym, co chce powiedzieć. Tutaj z sumieniem zabieram na krótką wycieczkę w poszukiwaniu sztuki ulicznej.

Jedynym prawdziwym limitem tych artystów jest jedynie ich wyobraźnia. Jak widać powyżej skala jest kwestią jest tylko zaangażowania. Ich "płótnem" jest całe miasto.

Tutaj autor odnoście swojego dzieła wypowiedział się tak :"Kiedy trzy miesiące temu byłem w Lizbonie, w Portugalii, chodziłem obok tej bezdomnej pani, która codziennie błagała o pieniądze. Z przykrością zauważyłem, że zaledwie sześć metrów dalej znajduje się bankomat, w którym ludzie dosłownie krążyli, aby wypłacić pieniądze. To było wizualnym zderzeniem "bogatych" i "biednych". Chciałem przekonać ludzi, by podzielili się pieniędzmi poprzez ten prosty schemat rodem z Robin Hood'a. "

Autor tego wysyła bardzo istotne przesłania polityczne poprzez swoje prace. Jeśli przyjrzeć się bliżej "wojnie", zauważysz, że żołnierze są pod kontrolą sznurków marionetkowych, a ich odznaki błyszczą znakami dolara. Za pomocą swojej intensywnej sztuki potrafi zmusić człowieka do przemyśleń.

"Klepsydra", która ma zwrócić naszą uwagę na problem globalnego ocieplenia jest akurat dziełem tej samej osoby co poprzednio. Można zauważyć tą samą siłę perswazji człowieka, który podpisuje się pod swoimi "obrazami" jako Blu.

222222.png

Harreman Project, stworzony przez Studio Reskate z siedzibą w Barcelonie, wykorzystuje reminiscencję, etymologię języka i odrobinę ironii, a także mnóstwo farby fotoluminescencyjnej, aby stworzyć dzieło, które zmienia się w zależności od światła i pozwala na wielokrotne odczytywanie tego samego dzieła.

W swoim najnowszym projekcie brazylijski artysta uliczny Herbert Baglione maluje na ścianach, podłogach i sufitach pustych pomieszczeń i opuszczonych domach na zewnątrz w São Paulo i Paryżu, a teraz "1000 cieni" widzi, jak radzi sobie z opuszczonym szpitalem psychiatrycznym w Parmie we Włoszech.

Tutaj z kolei El Basta nawiązuje do wyprawy Kolumba sugerując się datą.

Jak widać Ci "wandale" jak ich lubią nazywać w telewizji potrafią nas oprowadzić po okolicy i pokazać wszystko swoimi oczyma. A mają nam wiele do powiedzenia.

Authors get paid when people like you upvote their post.
If you enjoyed what you read here, create your account today and start earning FREE STEEM!
Sort Order:  

Ten jeden obraz na kilku budynkach jest genialny.

Chociaż bez zgody to wciąż wandalizm :)