TL;DR
TPN jako państwowa osoba prawna (zarządzana centralnie) znalazł kruczek prawny, żeby wyciągnąć kasę od operatora kolejki i tym samym utrudnić mu życie, tak by sam zrezygnował i zrepolonizował kolejkę (obietnica wyborcza PiS).
A dokładniej, TPN próbuje wcisnąć, że wydzierżawiając teren pod słupy kolejki nie wiedziało, że kolejka będzie pomiędzy tymi słupkami kursować.