RE: Tematy Tygodnia #4 - OSTRY ZAKRĘT: DROGOWSKAZ DO DOBREJ ZMIANY...

You are viewing a single comment's thread from:

Tematy Tygodnia #4 - OSTRY ZAKRĘT: DROGOWSKAZ DO DOBREJ ZMIANY...

in tematygodnia •  7 years ago 

Niezwykła historia z zupełnie innym zakończeniem, niż to, jakiego można by się w pierwszej chwili spodziewać. Co zrobiło na mnie ogromne wrażenie: piszesz jakimś takim własnym językiem, z nowymi słowami jak "dyrektor własnego życia". Widać, że to wzięte z doświadczenia, a nie z książek.

Ja akurat dużo pisze o światopoglądach, czyli takich jakby gotowych programach, które w różnych społeczeństwach kierują naszymi myślami i decyzjami. Ty dzięki przejściu przez "ostry zakręt" ciężkiej choroby wydajesz się mieć własną receptę na życie, od nikogo nie wypożyczoną. Bardzo to podziwiam, bo większość z nas w chwili kryzysu reaguje odwrotnie, trzyma się programów jeszcze bardziej kurczowo (jak trwoga to do Boga itp.)

Wow!

Authors get paid when people like you upvote their post.
If you enjoyed what you read here, create your account today and start earning FREE STEEM!
Sort Order:  

O, ciekawa jestem jakiego to zakończenia "można by się w pierwszej chwili spodziewać" czytając mój post..., albo jakiego ty się spodziewałeś...

Jeśli chodzi o te programy i "receptę na życie" - to uwierz mi - korzystałam z wielu z nich, przeczytałam tony książek o zdrowiu i nie tylko. Jednak życie te wszystkie gotowe programy zweryfikowało. Ja wyciągnęłam z nich wnioski dla siebie i tym sposobem stworzyłam..., a raczej nadal pracuję nad moim własnym programem... i jestem przygotowana na to, że ta praca nigdy się nie skończy...
Cóż, życie...

Pisząc o "niespodziewanym zakończeniu" miałem na myśli to, że przy wszelkich historiach kryzysów, chorób, skrajnej depresji czy innych "ostrych zakrętów" najczęstszą chyba reakcją jest jakby powrót do dzieciństwa, powrót do światopoglądu, w jakim się było wychowanym. Np. wielu chrześcijan reaguje na życiowe niepowodzenia "odkrywając na nowo Jezusa", a samotny, otoczony obcą kulturą muzułmanin na emigracji często wiąże się z najbardziej radykalnymi odłamami rodzimej religii. Podejrzewam, że dzieje się tak dlatego, że pod ogromnym obciążeniem mało kto ma siłę - jak Ty - szukać nowych rozwiązań, eksperymentować. Ty potrafiłaś to zrobi i dlatego (na tle standardu) nazwałem Twoją opowieść zaskakującą.