Zwiedzając stare pałace, cmentarze, miejsca pamięci te, którymi jeszcze się ktoś opiekuje i takie, które są zapomniane, zniszczone siłami natury i Matki Ziemi, w dużej mierze również ręką ludzką, zaniedbane - "patrzą na nas oczyma pełnymi smutku" - zawsze miałem jedną myśl: by choć na fotografii, krótkim filmie, w pamięci,
w przekazie innym - OCALIĆ JE OD ZAPOMNIENIA.
Jak w nawiązaniu do pieśni, którą śpiewa Marek Grechuta
" Ile razem dróg przebytych
ile ścieżek przedeptanych
ile deszczów, ile śniegów..."
podziwiając ich "zmarłe mury" powybijane okna, które były oczyma, wyrwane "wrota". które niegdyś zapraszały jak rozwarte ręce człowieka by wejść do środka dziś stoją samotne, opuszczone , a ile wokół nich "ścieżek przedeptanych, ile deszczów; śniegów" przetrwały.
Tam przecież dawniej tętniło życie. Matka rodziła dziecko. Potem wychowanie, wspólne zabawy, tańce, spotkania z bliskimi. Słońce budziło co rano a śpiewające ptaki w otaczającym parku pobudzały do życia. Blask księżyca kołysał do snu, wiatr w kominku i trzask płonącego w nim drewna dawał spokój i ukojenie dla duszy i ciała.
Dziś już nie usłyszymy śmiechu czy płaczu. Nie zobaczymy gromadki zadowolonych dzieci, które mimo że nie miały tabletów czy telefonów komórkowych były na pewno bardzo szczęśliwe, radosne. ileż to razem " dróg przebytych"
" ile listków, ile rozstań"
Teraz wszystko zamarło - jest ale za chwilę może się całkowicie rozsypać i popada z każdym dniem w coraz to większą ruinę, aż " Mury runą, runą, runą......"
Ocal mnie od zapomnienia, jak w miłości - ocal mnie od zapomnienia...
" a w sercu źródło promienia
więc ja chciałbym twoje serce
ocalić od zapomnienia "
" ile w trudzie nieustannym
wspólnych zmartwień, wspólnych dążeń
ile chlebów rozkrajanych
pocałunków ? schodków? książek?"
........i powstać, narodzić od nowa i ocalić od zapomnienia .........
Post zgłaszam do Tematy Tygodnia #59.
Temat 4: Ocalić od zapomnienia