Ja chyba wszystkie, ale nie dałbym sobie za to odciąć ręki bo pewnie nie miał bym ręki ;) Ale planuje kiedyś do nich wrócić bo zawsze wydawały mi się skarbnicą wiedzy o różnych zakątkach świata. Najbardziej w pamięci utkwiła mi postać bosmana :D
Możliwe, że wszystkie najlepsze umysły w historii świata się zmarnowały bo były z nizin społecznych. Fascynujący jest np przypadek Srinivasa Ramanujan'a.
No Edison to był bardziej przedsiębiorca i wyzyskiwacz niż człowiek nauki.