[RIPOSTA] Nowy hardware dla dzieci Bożych: chrześcijaństwo i transhumanizm

in tematygodnia •  7 years ago 

744px-Transhumanism_h+_2.svg.png

Użytkownik @assayer w swoim tekście, zaczął od dość silnego i nieuzasadnionego przypisania afektów zwolennikom transhumanizmu:

Transhumaniści nie znoszą tego, co ludzi krępuje i więzi. Nie akceptują nawet nieuchronności śmierci.

Pomijając jednak to wejście w domniemane i "znane" autorowi emocje bliżej nieokreślonych transhumanistów, cały tekst opiera się na tezie, że ten prąd, ruch intelektualny zasadza się na buncie przeciwko ograniczonej naturze człowieka. Zwłaszcza jednostronne przeciwstawienie transhumanizmu chrześcijaństwu i wyraźnie nacechowane stronniczością, nazywanie gnozy herezją. Odejdźmy jednak od formy, jaką posługuje się @assayer.

W moim odczuciu, chęć poprawy kondycji ludzkiej i pokonania ograniczeń nie są jednoznaczne z buntem. Postęp, rozumiany szeroko, zasadza się na tych założeniach. Różnica pomiędzy klasycznym podejściem do rozwoju i postępu, a transhumanizmem, polega na tym, że w tym drugim nacisk położony jest na samą istotę ludzką. Nie na narzędzia i systemy zewnętrzne, które pomagają człowiekowi, tylko na samego człowieka.

Więc transhumanizm nie jest jakimś egzotycznym wytworem autorów science-fiction, czy buntem, tylko naturalną konsekwencją dążenia człowieka do pokonania własnych ograniczeń. A to robimy od tysiącleci, od momentu ujarzmienia ognia.

Jak do tego ma się chrześcijaństwo? To zależy czy spojrzymy na nie jak na system religijny, czy jak na filozofię.
Religie zawsze celowały w zniewolenie człowieka, w żerowanie na jego naturze i kontrolowanie zachowań czy myśli. Więc systemy religijne będą i przeszłości były, oponentami zmian, które poszerzają zdolności człowieka. Zwłaszcza w zakresie głębszego zrozumienia i przekraczania własnych ograniczeń.

Natomiast same idee czy filozofie nie podlegają zagrożeniu wobec zmian. Zmiany mogą wymuszać ewolucję idei. Zwłaszcza zmiany kondycji człowieka, który jest twórca i nośnikiem tych idei. Więc chrześcijaństwo, jako filozofia nie musi się obawiać transhumanizmu. Może i powinno dyskutować w kwestiach moralnych oraz prowadzić wewnętrzną debatę, o kierunku, w jakim popchnie tę ideę nadchodząca lub prognozowana zmiana. Bo jeśli spojrzymy na idee chrześcijaństwa, to transhumanizm nie musi być z nią w konflikcie. Jezus postuluje pokonanie śmierci, nakłania do naśladownictwa jego osoby i zapowiada, że to naśladownictwo zaprowadzi nowy porządek. I patrzeć w ten sposób – transhumanizm jest bliższy chrześcijaństwu niż mogłoby się komukolwiek wydawać. Jednak trzeba zdjąć kajdany religijnej nadbudowy na filozofii Jezusa.

Transhumanizm jest już faktem. Technologie wearable, Internet of Things, VR i AR, sztuczne inteligencje, nawet blockchain, czy wszelkie implanty, protezy – są krokami zbliżającymi nas do czasu, gdy będziemy mogli załadować naszą świadomość do maszyny i jako postludzki byt cyfrowy, kontynuować lub rozszerzać naszą egzystencję, niezależnie od ograniczeń ciała. Niesie to za sobą wiele problemów etycznych, pytań o to, czy nie zatrzyma to pogoni za postępem (brak ograniczeń czasowych może prowadzić do stagnacji), jednak są to pytania nie o to, czy to nastąpi, tylko czy będziemy na to gotowi. I odnoszę wrażenie, że dyskusja powinna objąć wszystkich, także tych, którzy dziś zwolenników transhumanizmu nazywają „antychrystami”.

Authors get paid when people like you upvote their post.
If you enjoyed what you read here, create your account today and start earning FREE STEEM!
Sort Order:  

Wątpię że da się dyskutować z ludźmi którzy nazywają tych o innych poglądach ,,anychrystami" a wszystko co nie pasuje herezją

Zobaczymy, do tej pory był dość wygadany i krytyczny...

Mega słabe uproszczenie ... wydaje mi się, że może z niewłaściwymi ludźmi dyskutowałeś albo oceniłeś już po okładce. Jeszcze nigdy nie nazwałem nikogo "antychrystem".

My tu gadamy o eksportowaniu ludzkiej świadomości w formie cyfrowej do maszyn/komputerów/internetu, a w mojej miejscowości ludzie zapalają jakieś grube świeczki w oknie jak jest burza i mówią, że to bóg się wkurza bo grzeszymy.

Transfer 0.100 SBD to @mrbean1 and put the link of your post in the public memo

I GIVE you 4 FOLLOW AND 5 UPVOT and resteem by @mrbean1
this is group for support

You got a 1.46% upvote from @allaz courtesy of @niepoprawny!

Dziękuję za włączenie się w mój cykl i rozwinięcie tego, co ja zaledwie zasygnalizowałem. Bardzo mi zależy, aby sprawdzić, czy rzeczywiście:

"jeśli spojrzymy na idee chrześcijaństwa, to transhumanizm nie musi być z nią w konflikcie"

Podobnie jak Ty, mam nadzieję, że nie musi. Ale widziesz, to jest ta łatwiejsza część: chęć dialogu ze strony zwolenników transhumanizmu. Problem: jak przekonać chrześcijan?

Na pewno pomoże wiedza historyczna, która umożliwi uniknięcie anachronizmów i patosu ("trzeba zdjąć kajdany religijnej nadbudowy na filozofii Jezusa").

Jeśli chcemy dotrzeć do chrześcijan musimy wychodzić od wiedzy, także historycznej - i rozmawiać z nimi bez nadmiernych emocji.

Według mnie, ideologie czy religie są barierą dla ewolucji idei czy filozofii.

Apelujesz, za każdym razem, żeby unikać sformułowań, które Tobie się nie podobają i robisz to w imieniu jakiejś enigmatycznej grupy rozmówców, których wrażliwość jest Ci znana. Dość irytujące. Ja staram się mówić w swoim imieniu, w swoim stylu. To narzędzia, które ty starasz się wytrącać mi z ręki.

Ja nie precyzuję odbiorców, nie mam adresata, którego zdefiniowałem do poziomu reakcji na każde słowo czy użyte sformułowanie. To absurd bo wprowadza ograniczenia ekspresji, a zawsze znajdzie się ktoś, komu nawet najbardziej ugładzone wypowiedzi wydadzą się agresywne. To nieuniknione.

Z resztą sam w sowim tekście użyłeś kilku sformułowań, które na przykład transhumaniści mogliby uznać za obraźliwe - przypisałeś im emocje, których wcale nie muszą odczuwać. Więc jak widzisz, dla zachowania stylu wypowiedzi, czy kierunku w jakim idzie Twoja retoryka, pewne zabiegi są nieuniknione i pewne rzeczy będą się pojawiały. Więc nie wyrywajmy sobie tych rzeczy z rąk. Na tym polega swoboda wypowiedzi, ekspresji. Nie piszemy dla robotów i nie chcemy chyba dyskutować z kimś kto nie potrafi tego robić. trochę tak jakbyś szukał czegoś żeby się przyczepić...krytyka dla samej krytyki...

Poza tym - dzięki za Twój wkład, bardzo ciekawy temat. Zobaczymy czy ktoś jeszcze to pociągnie :)

  ·  7 years ago (edited)

"użyłeś kilku sformułowań, które na przykład transhumaniści mogliby uznać za obraźliwe"

"przypisałeś im emocje, których wcale nie muszą odczuwać"

Chodzi Ci o to:

"Transhumaniści nie znoszą tego, co ludzi krępuje i więzi. Nie akceptują nawet nieuchronności śmierci."

Jeśli tak, to nie ja to przypisałem transhumanistom, tylko taki jest podsumowujący wniosek o transhumanistycznej mentalności, wyciągnięty przez Marka O'Connella na podstawie rozmów z samymi transhumanistami. (przeczytaj akapit pod tym, jaki zacytowałeś). Zob. też jego linkowany pod artykułem tekst.

Co do dalszego rozwoju tematu, to bardzo liczę na głos chrześcijanina tym razem. @buka90 obiecał, że się włączy, może być ciekawie :)

Cały czas mam to na uwadze tylko jakoś ostatnio brakuje mi czasu bo zacząłem praktyki w szkole ale myślę, że do czwartku uda mis się odnieść do tego tematu i przedstawić swój pogląd na tą kwestię.