Ostatnio poruszalem ten temat ze znajomym. Kazdy maraton wygrywaja reprezentanci afryki. Z jednej strony ok, bo skoro bieg otwarty to moze biegac kazdy, ale martwi mnie to, ze do zawodow amatorskich pchaja sie zawodowcy. To samo jest z turniejami koszykowki albo pilki noznej, w turniejach gdzie ludzie ruszaja sie rekreacyjnie przychodza zawodnicy w trakcie albo juz po zakonczeniu kariery... zastanawiam sie czy to nie jest chec blysniecia w rywalizacji z totalnymi amatorami czy co? Bardzo takich sytuacji nie lubie.
A jeszcze co do samego tematu, to raczej nie robilbym z tego afery tylko lepiej skonstruowal regulamin bo ten rzeczywiscie moze brzmiec troche rasistowsko.
RE: [TemaTygodnia] Biegi w Polsce - rasizm, czy walka o ducha sportu?
You are viewing a single comment's thread from:
[TemaTygodnia] Biegi w Polsce - rasizm, czy walka o ducha sportu?
Ja najbardziej nie lubię hipokryzji. Nagrody "dla najlepszego Kielczanina" wiadomo, przed czym mają chronić. Tutaj był bieg w święto państwowe. Organizatorzy mogą dać nagrodę komu chcą. To zawodnicy ocenią regulamin. To takie głosowanie przez udział. Jeśli dla kogoś zapis jest rasistowski - może wybrać inny bieg, np. w Kielcach. Tu chyba nie było nagród pienięznych.
W sporcie normalne są wykluczenia - kategorie podzielone dla kobiet i mężczyzn (tutaj też wchodzi polityka), na mistrzostwach akademickich nie grają absolwenci OHP, w reprezentacji księży nie zagra Lewandowski, a w lidze trampkarzy nie zobaczymy seniora. U nas na lidze halowej był limit na zawodników poszczególnych lig. To dopiero sortowanie ludzi :D
Machina
Downvoting a post can decrease pending rewards and make it less visible. Common reasons:
Submit