Temat tego wpisu może być nieco zaskakujący dla osób szukających wiedzy stricte forex’owej, dlatego chciałbym wyraźnie powiedzieć, że nie jest moim celem kreowanie się na wszechwiedzącego mędrca. Nie mam też zamiaru z nikim dyskutować. Chcę jedynie podzielić się myślami, które od dawna kołaczą się w mojej głowie podczas godzin spędzonych przed wykresami.
Niewielu zapewne zwróciło uwagę na podtytuł tego bloga „Forex, czyli rzecz o wolności.” Tymczasem dla mnie to swoista deklaracja oraz sposób postrzegania rynku forex.
Mimo iż sposobów rozumienia pojęcia „wolność” jest wiele, zasadniczo panuje zgoda, że wolność to brak przymusu i sytuacja, gdy możemy dokonywać wyborów spośród różnych dostępnych opcji. Wielość definicji „wolności” wynika z różnorodności kontekstów, w jakich pojęcie to jest wykorzystywane. Mówi się o wolności jednostki, wolności duchowej, wolności obyczajowej, religijnej, politycznej, finansowej, duchowej, wolności słowa, wolności sumienia czy wolności gospodarczej. Wolność to jedno z najważniejszych pojęć filozoficznych, choć każdy filozof inaczej definiował pojęcie „wolności”. Wolność to również stały motyw w poezji i literaturze.
Bardzo ogólnikowo mówiąc, zrozumienie pojęcia „wolności” wymaga spojrzenia na człowieka w najróżniejszych aspektach. Długo można by prowadzić rozważania i to bez najmniejszej szansy na choćby częściowe wyczerpanie tematu. Ponieważ jednak tematem tego bloga jest forex, chciałbym wskazać na związek wolność - forex tak, jak ja sam go postrzegam.
Wolność to cecha wyłącznie ludzka, bo choć niekiedy mówimy o wolności w odniesieniu do innych istot żywych, to jednak ich zachowania - w pewnym uproszczeniu - związane są przede wszystkim z instynktem, który nakazuje im dokonywać określonych wyborów. Tymczasem wolność oznacza możliwość wyboru i samookreślenia (nie wgłębiając się w spór pomiędzy determinizmem a indeterminizmem). Mógłbym wręcz powtórzyć za Heglem, że wolność jest przymiotem bytów rozumnych i duchowych, gdyż tylko one potrafią się samookreślić (przepraszam za moją megalomanię).
Mam wrażenie, że większość ludzi nie zdaje sobie nawet sprawy z tego, jak wiele decyzji podejmuje. Dlatego chcę zwrócić uwagę na to, jak często stajemy przed wyborami różnego rodzaju i jak mocno te wybory rzutują na nasze dalsze życie. W przypadku rynku forex, o wolności można mówić w odniesieniu do co najmniej kilku obszarów, takich jak wolność wyboru źródła dochodu, wolność wyboru narzędzi, wolność podejmowania decyzji czy wolność jako efekt sukcesu.
Jednym z aspektów wolności jest niewątpliwie wolność osobista, której elementem jest wolny wybór sposobu uzyskiwania dochodu. W czasach PRL’u - zgodnie z obowiązującymi przepisami – obywatel miał nie tylko prawo, ale i obowiązek pracy. W Unii Europejskiej rozszerzono ten zapis na swobodę poszukiwania zatrudnienia, wykonywania pracy, korzystania z prawa przedsiębiorczości i świadczenia usług. Nie wdając się w dyskusje co do praktyki, wolność pracy (rozumianej jako sposób uzyskiwania dochodu) jest ważna nie tylko jako możliwość zapewnienia bytu sobie i swoim bliskim, ale również dlatego, że umożliwia samorozwój. Trywializując, jeśli jesteś głodny nie masz głowy, aby myśleć o czymkolwiek innym. A jak to ma się do forex ? Bardzo prosto … możesz wybrać forex jako źródło swojego dochodu. To ta pozytywna strona wolności w tym zakresie. A negatywna ? To wszelkie przeszkody, które zrealizowanie tej wolności utrudniają: począwszy od regulacji prawnych, poprzez wysiłek konieczny do zdobycia odpowiedniej wiedzy, zdyscyplinowanie we wdrażaniu zdobytej wiedzy, posiadanie odpowiedniej infrastruktury oraz zasobów finansowych umożliwiających trading, czy zdolność podejmowania prawidłowych decyzji. Każdy wymieniony obszar stawia przed nami kolejne, bardziej szczegółowe zadania związane z wolnością i dokonywaniem wyborów. Jeśli już poradzimy sobie z tymi przeszkodami i osiągniemy sukces (w moim przekonaniu, sukces w tradingu oznacza długoterminową możliwość uzyskiwania stałych dochodów na poziomie zapewniającym egzystencje na wymaganym przez nas poziomie), uwalniamy się od przytłoczenia sprawami materialnymi/bytowymi, ale stajemy przed kolejnym problemem związanym z wolnością, wyborem co począć z tą wolnością, jak ją wykorzystać …
Posiadanie wolnej woli, to jednocześnie odpowiedzialność za własne decyzje. Dlatego decydowanie bywa męczące. Nie lubimy być zmuszani do decyzji. Często więc sprzeciwiamy się temu przymusowi i stajemy na stanowisku „co będzie to będzie”. Jednak brak decyzji to także decyzja. Z jednej strony więc sami chcemy wpływać na otaczającą nas rzeczywistość, z drugiej zaś niechętnie myślimy o konsekwencjach. Tymczasem każdy posiada prawo do decydowania, ale też musi liczyć się ze skutkami. Forex potrafi przypomnieć o tym w bardzo bolesny sposób. Ten kto tego nie rozumie, nie powinien zajmować się handlem na rynku walutowym, bo szybko przekona się o konsekwencjach posiadania wolnej woli. Jednak ten, kto potrafi sobie radzić z własną wolnością, może wiele zyskać. Począwszy od wolności finansowej, zwykłego komfortu materialnego, poprzez wolność czasową aż po tzw. wolność duchową, będącą efektem samorealizacji.
Podjęcie decyzji o zaangażowaniu się w forex - w moim przypadku - nie było decyzją w pełni świadomą, było raczej efektem badania na ślepo otaczającej mnie rzeczywistości i swoistym aktem desperacji w poszukiwaniu takiego sposobu życia, aby móc uwolnić się od materialnych determinizmów tak charakterystycznych dla cywilizacji, w której przyszło nam żyć. Dopiero z czasem zacząłem dostrzegać różne implikacje z tego wynikające. Człowiek bowiem podejmuje decyzje, które wpływają na jego życie i to kim jest … ale to tylko część prawdy. Nie panujemy bowiem w pełni nad tym, co przychodzi z zewnątrz i oddziałuje na niego. Jeżeli jednak jesteśmy bytem wolnym i tego świadomym, możemy decydować o tym co i w jakim stopniu wpływa na nasze życie i w ten sposób kształtować rzeczywistość.
Czy zatem dzięki zaangażowaniu w forex jestem już człowiekiem wolnym ? W porównaniu z przeszłością, tak … przynajmniej w jakiejś mierze. Tym co zyskałem na pewno, jest świadomość wielu zależności w jakie jestem uwikłany. I choć ta wiedza bywa niekiedy przytłaczająca, to wraz z doświadczeniami minionych lat pozwala mi żywić nadzieję, że jestem na właściwej drodze do uzyskania pełnej wolności w wielu jej aspektach. Czego i wam życzę …
Ps.
Wpis ten jest jedynie wskazaniem tematu „wolność” jako niezwykle ważnego aspektu rynku forex i życia jako takiego. Dlatego zapewne jeszcze nie raz powrócę do tematu …