Po wczorajszym falstarcie, dzisiaj nadszedł czas na rzetelne działanie. Od rana wszystko zgodnie z przepisaną dietą, na śniadanie 30g płatków owsianych z jogurtem naturalny i parę pestek dyni do smaku. Przyznam się, że jak popatrzyłem do miski to nie było za co zbytnio się zabierać, zazwyczaj na śniadanie jadłem trzy razy więcej. No ale cóż, jak chcę zrzucić te parę kilo to trzeba przestawić się na inny sposób jedzenia. Ale bez przesady powiem, że najadłem się i nie ssało mnie później.
Z racji tego, że dziś dzień pracujący (12h) to nie było za dużo czasu na aktywność, ale wygospodarowałem godzinkę którą miałem na lunch na około 45 min ćwiczeń na orbitreku. Według wskazań komputera wyszło 4,75 km, czyli dość znośnie. Nieco później niż to jest w zwyczaju u nas w pracy, podgrzałem sobie lunch i zjadłem przy biurku. To akurat jest nagminne u mnie w pracy.
Na lunch żona przygotowała mi około 170g smażonego łososia z warzywami (fasolka szparagowa, pomidorki koktalowe i coś tam jeszcze) generalnie bardzo smaczne i byłem najedzony.
"Byłem" nie znaczy, że teraz jestem głodny, wręcz przeciwnie. Obawiałem się, że przy tak nagłym zmniejszeniu porcji będę chodził głodny i jak to napisał @jcdent będzie mnie czajnik naparzał, ale jak na razie dobrze się czuję, ale to dopiero pierwszy dzień, zobaczymy jak będzie po tygodniu. Może być różnie, ale muszę to przetrzymać to dalej będzie łatwiej.
Dziś jeszcze kolacja, ale sam nie wiem co zjem, może żona będzie tak miła i coś dla nas przygotuje zdrowego.
- WAGA STARTOWA: 100 kg
- WAGA OBECNA: 100 kg
- WAGA DOCELOWA: 85 kg