W ostatnich wyborach samorządowych jedna z naszych sąsiadek z okolic ul. Rembielińskiej, Agnieszka Jaczewska-Golińska, została radną miasta stołecznego Warszawy. Po mało udanym starcie, a mianowicie po poparciu wniosku o obniżenie bonifikaty na przekształcenie użytkowania wieczystego we własność, przyszedł czas na rehabilitację.
Radna Jaczewska-Golińska wysłała list [interpelację] do prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, w którym wyraziła swoje głębokie zaniepokojenie sygnałami mieszkańców w związku z odwołanymi przez Zarząd SM Bródno wyborami do spółdzielczych rad osiedli. W swoim liście pani radna przybliżyła pokrótce sytuację, jaka miała miejsce dnia 6 grudnia 2018 roku, kiedy to prezes Szczurowski wraz z pozostałymi członkami zarządu SM Bródno ogłosili odwołanie wyborów.
W swoim liście pani Agnieszka podkreśliła także, że mieszkańcy uważają działania władz SM Bródno za bezprawne. Zwróciła uwagę na to, że działania Zarządu były celowe i miały ścisły związek z sytuacją, jaka nigdy jeszcze w SM Bródno nie miała miejsca. Po raz pierwszy od wielu lat aktywni i zaangażowani w życie swojego osiedla mieszkańcy mieli szansę uzyskać większość osobową w radzie osiedla, a tym samym mieliby ogromny wpływ na funkcjonowanie naszego osiedla np. rozliczenia centralnego ogrzewania, remonty, organizacje wolnego SM Bródno itd.
Pani Golińska w swoim liście nie skupiła się tylko na kwestii odwołania ostatnich wyborów. Nadmieniła także, że znany jest jej wyrok Sądu Okręgowego stwierdzający, że spółdzielni mieszkaniowej Bródno własność administrowanych budynków nie przysługuje.
Niepokoi ją także forma tytułu prawnego, na podstawie którego dokonano w księgach wieczystych prawa władania gruntami przez SM Bródno. Według jej najlepszej wiedzy stało się to na podstawie Porozumienia z dnia 17 grudnia 93 roku. Jednak radna podkreśla w piśmie, że znane są jej nieruchomości na terenie dzielnicy Targówek, dla których w księgach wieczystych Spółdzielnia Mieszkaniowa widnieje jako władający, a użytkowanie wieczyste ani też żadna inna forma własności nie została ustanowiona na rzecz spółdzielni. Znane są jej także sytuacje, że nieruchomości zostały oddane SM Bródno bezumownie. Radna Golińska podkreśla, że do przytoczonego powyżej Porozumienia, zawarto 14 sierpnia 1996 roku Aneks, uzupełniający jego treść o punkt, w którym gmina Warszawa Targówek wyraża zgodę na dalsze korzystanie przez SM Bródno z gruntów opisanych w Porozumieniu oraz określa formy odpłatności za korzystanie z tych gruntów. Zgodnie z najlepszą wiedzą, jaką udało się zgromadzić pani radnej, osoby, które podpisywały tenże dokument – ze strony SM Bródno nie były w danym okresie uwidocznione w Krajowym Rejestrze Sądowym, a tym samym nie były władne do prowadzenia takich działalności.
Pani Golińska podkreśla, że SM Bródno to ogromna instytucja administrująca ponad 200 wielorodzinnymi budynkami mieszkalnymi z ponad 20 tysiącami lokali mieszkaniowymi i jest to organizacja, która zrzesza ponad 26 tysięcy członków, a w zasobach przez nią administrowanych mieszka blisko 60 tysięcy warszawiaków. Na koniec radna prosi prezydenta Trzaskowskiego o udzielenie odpowiedzi na następujące pytania:
- Czy jednostki samorządu Warszawy posiadają instrumenty kontrolne wobec spółdzielni mieszkaniowych działających w granicach miasta stołecznego Warszawy?
- Czy przytoczone w powyższej interpelacji porozumienie stanowi prawidłowy tytuł prawny do ustanowienia władania na nieruchomościach miasta stołecznego Warszawy?
- Czy przytoczone w jej interpelacji/liście Porozumienie oraz Aneks do niego zostały sporządzone bez wad prawnych, przez osoby uprawnione do wykonywania przedmiotowych czynności?
- Czy istnieją na terenie miasta stołecznego Warszawy nieruchomości, dla których użytkowanie wieczyste dla spółdzielni mieszkaniowej Bródno zostało ustanowione bezumownie?
- Czy zarząd tej spółdzielni mógł unieważnić wybory do rad osiedli, chociaż w statucie nie ma takiej możliwości?
Mieszkańcy pytają radnych dzielnicy z koalicji Platforma Obywatelska-Koalicja Obywatelska, czy demokracja inaczej wygląda na Krakowskim Przedmieściu, a inaczej na Kondratowicza. Przecież tak chętnie uczestniczyli w marszach i pochodach w obronie demokracji, paląc znicze i nosząc białe róże pod Pałac Prezydencki. Co takiego zrobili radni PiS, oprócz tego, że dzięki mieszkańcom mieli okazję zabrać głos w przestrzeni publicznej? Z mojej najlepszej wiedzy wynika, że nic, a na pewno niewiele. Demokracja i jej podstawowe prawo do wolności zostały odebrane mieszkańcom Bródna. Odebrane nie przez czołgi i maszerującą armię, a niestety przez marazm i obojętność mieszkańców oraz lokalnych polityków.
Jedynie i aż dwie rzeczy mogą uzdrowić tę patową sytuację na Bródnie. Pierwszą jest aktywizacja – każdy mieszkaniec powinien aktywizować się sam i spróbować zaangażować w swoje działania swoich sąsiadów. Drugą, trudniejszą na szczeblu lokalnym sprawą jest zmiana prawa, które obecnie może być naciągane jak przysłowiowa gumka od majtek. A trzeba pamiętać, że każda gumka kiedyś parcieje i pęka. I żeby nie było tak, że za kilka lat wszyscy będziemy biegać na golasa, to już dziś trzeba pytać głośno i odważnie o kwestie, którymi zainteresowała się dotychczas jedynie niewielka grupa mieszkańców i jedna radna Warszawy.
W imieniu swoim, jak i całej redakcji, dziękujemy Pani Agnieszce Jaczewskiej-Golińskiej za odważną próbę otwarcia dyskusji publicznej na tematy przemilczane, a jakże ważne dla mieszkańców.
Bernard Jankowski
Redaktor naczelny gazety Mieszkaniec Targówka
Posted from my blog with SteemPress : https://mieszkaniectargowka.pl/index.php/2019/02/25/aby-zwyciezylo-zlo-wystarczy-obojetnosc-ludzi-dobrych/