[PL] Czasoprzestrzeń. Czterowymiarowy wszechświat w którym istniejemy.

in dlive •  7 years ago  (edited)

Thumbnail

Czy czas naprawdę płynie czy takie tylko złudzenie robi nasz umysł? Czym jest czas, czy to taki sam wymiar jak długość, wysokość czy szerokość? Nie jestem tu oczywiście jakimś znawcą tematu, ale mocno się interesuję. Mam nadzieję, że was też zachęcę do poznawania lepiej świata.

Ciekawe filmy:

Iluzja czasu - przykład z rowerkiem:

Jaki jest kształt wszechświata:

Grawitacja, gdzie jest dół?

Dlaczego światło jest najszybsze we wszechświecie


Donations (dotacje i wsparcie): https://zygmunt.pro/apps/donate.php
My notifications app: (Mój program do powiadomień): https://zygmunt.pro/apps/

My video is at DLive

Authors get paid when people like you upvote their post.
If you enjoyed what you read here, create your account today and start earning FREE STEEM!
Sort Order:  

@zygibo podoba mi się Twój filmik jak zawsze

Jeśli chodzi o teorię strun to jest ona obecnie już powoli porzucana przez naukowców bo nic do końca nie chce w niej pasować, była "ładna", ale się nie skleja. Teraz prym wiedzie teoria "geometryczna" czyli chyba emergence theory, nie wiem czy istnieje polska nazwa, polecam:

Dzięki za info, chętnie uaktualnię sobie informację. Szkoda, że odłożyłem ją sobie na potem - zanim ją poznam, zdezaktualizuje się :)

Chyba tak szybko się nie zdeaktualizuje :), jest to dość skomplikowane, nie znalazłem jeszcze opisu, który bym zrozumiał, poza tym filmikiem co wkleiłem, a też nie do końca.

Dobry filmik obejrzałem. Przykład z 2 wymiarowym wszechświatem i punktami styku okręgów wiele wyjaśnia. Bardzo ciekawa teoria, naprawdę nieźle tłumacząca kwantowe zachowanie cząstek - jak chociażby znikanie i pojawianie się elektronów na punktach orbity atomu (zamiast orbitowanie).

co za rozkminy :D tego się tu nie spodziewałem, btw. interesujesz się też trochę astronomią? czy tylko fizyka?
Przyznam że faktycznie chyba trochę o tym poczytam, bo ciekawie to opowiedziałeś mimo że zawsze nienawidziłem fizyki, ale to chyba działa podobnie jak lektury.
U mnie też pierwsze skojarzenie to mario jeżeli mam na myśli 2 wymiary.

  ·  7 years ago (edited)

W szkole to ja też nienawidziłem fizyki, ale już sam chętnie się jej "uczę" (w sensie zasad, nie to, że wzory wkuwam) i to tej konkretnej jak kwantowa. Astronomia, no cóż cięzko powiedzieć, jest fascynująca, ale wolę zagadnienia typu: Dlaczego istnieje limit zimna, ale nie ma praktycznie limitu ciepła (nawet powyżej temp. planca fizyka zaczyna działać inaczej i może być cieplej), albo dlaczego grawitacja najprawdopodobniej nie istnieje a jest to tylko dążenie ciał do poruszania się w linii prostej (nie tylko w przestrzeni ale też w czasie). No to mnie bardziej kręci niż patrzenie na wenus przez teleskop :)

Fizyka w szkole jest trudna i ciężka, bo nie operuje się na niej rachunkiem różniczkowym. Dopiero po zaprzęgnięciu całek i pochodnych wszystko wydaje się bardziej przejrzyste i logiczne. Przynajmniej ja tak mam.

Myślę, że sny prorocze trochę potwierdzają tezę, że czas już jest dokonany, w końcu śnimy o czymś co jeszcze się nie zdarzyło ze 100% dokładnością. Oczywiście mogę się mylić

  ·  7 years ago (edited)

Obecnie byłbym sceptyczny, aby nasze mózgi były w stanie wyjść poza tę trójwymiarowość w jakiej jesteśmy zamknięci. Prorocze sny są raczej na zasadzie - o spotkało mnie coś - o śniło mi się to! Innego dnia też mogło się śnić, ale akurat się nie zdarzyło, więc nie zwróciłeś uwagi. Czyli takie dążenie mózgu do szukania wzorcu gdzie go nie ma.

Jednakże, było by to nie lada odkrycie jeżeli by się okazało, że nawet takie "nadprzyrodzone" możliwości są naukowo możliwe i w pełni wytłumaczalne, np. jakimś dodatkowym zmysłem, o którym niewiele wiemy, który komunikuje się np. z wyższym wymiarem przestrzeni (według chociażby teorii strun), więc nie mówię nie.

Pozdrawiamy i gratulujemy upvote'a od DLive'a . Bardzo ciekawe przemyślenia :)

ja to nie jestem obeznany w takich rzeczach.
Przy takich rozważaniach umsł płatami figle i chciałbym podzielić się czymś. Mianowicie to, o czym mówisz pod koniec zobrazowałbym, czymś podobnym do płaskiego "świata Mario" w odniesieniu do naszego, i z pewnymi różnicami. Przyda nam się do tego wyrażenie "nieskończona ilość" wszechświatów, jakbym to określił "zespolonych w dokonanym czasie" . Jako zbiór kartek, każda kartka jest stanem wszechświata w jakimś "wycinku" czasu, dla nas nie zauważalnym. Ale "przeskakując" w kolejnych wycinkach dostrzegamy zmiany pomiędzy stanami na które pozwala nam nasza percepcja i wrażenie upływu czasu.