La Llorona - Mexican Legend PL

in la •  7 years ago  (edited)

Słyszałeś już o duchu kobiety, która nocami powraca zza światów na ulice Meksyku i w płaczu usiłuje odnaleźć swoje dzieci?
Legendarna postać La Llorony (dosł. Z j.hiszp. płaczka) jest jednym z najbardziej znanych elementów folkloru Ameryki Południowej, wywodzącym się z mitów i wierzeń prekolumbijskich plemion. Choć oficjalnie wywodzi się z ziem meksykańskich, gdzie to została wymyślona o niej legenda jedynie w celu zapobieganiu nieprzestrzegania godziny policyjnej, jej fenomen szybko rozprzestrzenił się na cały kontynent łaciński pod postacią coraz to nowszych opowieści o nocnej zjawie. Pogłoski o niej przywędrowały nawet na Półwysep Iberyjski, gdzie słynna płaczka znana jest z opowieści „ La Llorona z Barcelonety.”
Kim jest La Llorona i skąd się wzięła?
W mitologii i folklorze latynoamerykańskim postać La Llorony przedstawiana jest jako uosobienie śmierci, grzechu, chciwości i pożądania, a także głodu. Stanowi symbol kontaktu między nami – ludźmi żyjącymi na Ziemi a duszami zmarłych. Badacze i historycy dopatrują się początków legendy za czasów prekolumbijskich, a samego pochodzenia La Llorony - w niektórych bóstwach sprzed okresu konkwisty, między innymi bogini Cihuacoatl wśród Azteków czy też Xtabay wśród Majów, które obecne w religii plemion Nahua (grupy plemion indiańskich) utożsamiane były przez ludzi z jednakowymi wartościami, co dzisiejsza postać płaczki.
La Llorona, choć jedna z najbardziej znanych legend Ameryki Południowej, wcale nie była pierwsza. W mitologii i wierzeniach plemion Nahua istniało już wiele postaci o podobnym charakterze i historii.
Jeszcze długo przed powstaniem legendy o płaczce znane były podobne mity dotyczące bóstw indiańskich, w których dopatrujemy się jej pochodzenia.
Między innymi krążyła historia o wcześniej wspomnianej bogini Majańskiej Xtabay – mówiono, iż jest ona złą duszą zamkniętą w ciele pięknej kobiety. Pojawiała się przy mężczyznach i momentalnie potrafiła ich w sobie rozkochać, doprowadzić do szaleństwa a następnie, mając ich w swoich objęciach, zabić. Charakteryzowała ją pusta dziura wydrążona w plecach.
Podobny mit powstał o boginii Xonaxi Queculla – kojarzona z śmiercią i pożądaniem, na pierwszy rzut oka atrakcyjna kobieta, która pojawia się nagle przed mężczyzną i rozkochuje go w sobie by zamienić jego ciało w szkielet, a duszę porwać do zaświatów.
Niekiedy przypuszcza się, że legendarną płaczką równie dobrze mogła być La Malinche – Indianka z ludów Nahua, zamieszkiwała tereny obecnego stanu Veracruz w Meksyku. Była jedną z dwudziestu niewolnic podarowanych Ferdynandowi Cortezowi. Służyła mu jako tłumaczka, doradczyni i pośredniczka. Z konkwistadorem miała syna, Martina, który jest uważany za jednego z pierwszych metysów na Ziemi. Dzięki temu La Malinche kojarzona jest jako matka narodu meksykańskiego.

Jedna z pierwszych legend o La Lloronie powstała w Meksyku na potrzebę godziny policyjnej. Opowiadano ją ludziom, by przestrzegali ustalonych przepisów i nie wychodzili z domu po jedenastej w nocy.

Za czasów konkwisty pewna Indianka zakochała się w rycerzu z Hiszpanii. Mieli razem trzech synów. Kobieta opiekowała się dziećmi, lecz zmęczona nieobecnością mężczyzny zaczęła domagać się zawarcia małżeństwa, na co ten się nie godził. Od tamtej pory unikał jej coraz bardziej z obawy o opinie innych ludzi na temat tego, że on – Europejczyk, utrzymuje kontakty z tutejszymi, dzikimi plemionami Indian. Po pewnym czasie rycerz poślubił hiszpańską damę o wysokim statusie. Kiedy Indianka dowiedziała się o jego zdradzie, w wściekłości zabiła trzech synów utapiając ich w rzece. Później nie mogła wybaczyć sobie swoich czynów i popełniła samobójstwo. Od tamtej pory słyszy się płacz i krzyki zjawy szukającej swoich dzieci. Mówiono, że La Lloronę można spotkać blisko Plaza de Patria jako kobietę ubraną w białą sukienkę, krzyczącą i płaczącą za swoimi synami.

Według najstarszej wersji legendarna La Llorona naprawdę istniała. Była nią Cihuacoatl – jedna z bóstw Azteków. Na jej istnienie mamy dowody w postaci posągów, a także zapisów historycznych.

Mówiono, że zanim konkwistadorzy przybyli na tereny obecnego Meksyku, ludzie mieszkający niedaleko jeziora Texcoco w nocy często słyszeli lamenty pewnej kobiety błąkającej się po okolicy w poszukiwaniu swojego syna, który umarł zaraz po porodzie, tak jak ona.
Nazywali ją Chocacihuatl – z języka nahua choca oznacza płacz, a cihuatl- kobieta. Mówiono, że w okolicy jeziora można dostrzec kawałki czaszek tych, którzy w nocy natknęli się na płaczkę i zostali przez nią schwytani. Przed przybyciem Hiszpanów, Chocacihuatl była największym postrachem wśród miejscowej ludności.
Przybyły z Europy misjonarz Bernardino de Sahaun zebrał wszystkie informację o tajemniczej zjawie i stwierdził, że może to być duch bogini Cihuacoatl.
Cihuacoatl jako jedna z dwóch bóstw towarzyszących Aztekom w wędrówce nad jezioro jest wspomniana na stronach Codigo Aubin – księdze, w której spisano historię plemienia Mexicas i jego wędrówki z mitycznej krainy Aztlan aż nad wody Texcoco, gdzie założono Tenochtitlan – obecne miasto Meksyk

O La Lloronie krąży oficjalnie ponad 25 legend, jest inspiracją w piosenkach, muzyce i filmach. Najnowszy z nich ukazał się w 2011 roku w formie animowanej opowieści dla dzieci.
Tak jak naszym pociechom w Polsce czytaliśmy bajki o Czerwonym Kapturku lub opowiadaliśmy legendę o Smoku Wawelskim, tak też w Ameryce Południowej dzieciom włącza się bajki takie jak ta, nawiązujące do barwnego, nie do końca odkrytego świata cywilizacji prekolumbijskich.
W obecnych czasach, gdzie wszyscy są zabiegani i uciekają od przeszłości, cudownym doświadczeniem jest chwilowy powrót do swoich korzeni, zagłębianie się w historii naszych przodków. Choć tylko na chwilę, wspaniale jest się zatrzymać w ciągłej gonitwie i pamiętać, skąd wzięliśmy się na świecie, od jakich przodków się wywodzimy. Na świecie istnieją miejsca, gdzie wolimy zapomnieć o historii, nie przywiązujemy do niej dużej wagi, żyjemy chwilą. Lecz są też takie, gdzie przeszłość chce się kontynuować i nikomu nie spieszy się do zatłoczonego miasta, do stanu, w którym się znajdujemy. W głębi tego wyjątkowego kontynentu pozostają miejsca rodem jak z przeszłości, małe cywilizacje, w których być może właśnie w tym momencie kształtują się kolejne legendy, kolejne opowieści ludowe, które będziemy mogli niedługo poznać.

Authors get paid when people like you upvote their post.
If you enjoyed what you read here, create your account today and start earning FREE STEEM!