Hej
no to dzisiaj mamy najpiękniejsze święto dzień dziecka-moje zawsze wyczekują. Podoba mi się że w szkołach jest wolne albo dzień sportu i zabawy. Fajnie że dorośli potrafią znaleźć w sobie dziecko i dać maluchom trochę luzu. U mnie dzisiaj też aktywnie, jedziemy na turniej piłkarski i festyn. A wieczorem pełna rozpusta - naleśniki z truskawkami, polane czekoladą - takie dostałam zamówienie. Wczoraj też było aktywnie, odwiedziliśmy piękny Wrocław, pospacerowaliśmy po miasteczku akademickim pokazując synom wspomnienia. W samochodzie zaczęłam czytać książkę, pomyliłam się i ze swojej zaplanowanej sterty wzięłam "Babskie gadanie" Izabeli Pietrzyk. No nie wiem czy ja z wiekiem robię się wybredna, ale jakoś nie porwała mnie ta książka. Niby fajnie napisana, lekko, nowocześnie, ale nie urzekła mnie sama historia. Dojechałam do 177 strony. Hm może dalej będzie lepiej.
Hi
so today we have the most beautiful day of the child - mine always await. I like that there are free days in schools or a day of sport and fun. It's nice that adults can find a child inside and give the kids a little slack. I am also active today, we are going to a football tournament and festival. And in the evening full debauchery - pancakes with strawberries, poured with chocolate - I got an order. Yesterday was also active, we visited beautiful Wroclaw, we walked around the academic town showing memories to the sons. In the car I started to read a book, I made a mistake and I took Izabela Pietrzyk's "Babskie gadanie" from my planned stack. Well, I do not know if I'm getting picky with age, but somehow this book did not take me away. It's nice written, light, modern, but I was not charmed by the story itself. I arrived to 177 pages. Hm maybe it will still be better.