Brunch, czyli drugie śniadanie po amerykańsku?

No dobra, przyznaję - drugie śniadanie w Stanach nie istnieje. W ciągu tygodnia je się śniadanie, najczęściej skromne, lekki lunch i obfitą kolację. Ja funkcjonuję zupełnie odwrotnie: na śniadanie mam ochotę zjeść konia z kopytami, lunch to obiad, a kolacji mogłabym właściwie wcale nie jeść. Natomiast drugie śniadanie to jest coś, czego też mi tutaj brakuje. Ponieważ Ewa @greckibazarewy wezwała nas do tablicy :) w konkursie kulinarnym #pl-kuchnia, a hasłem konkursu jest drugie śniadanie, chciałabym Wam zaprezentować dwa przeciwstawne modele: amerykański sobotni brunch, czyli późne śniadanie (breakfast+lunch) oraz co ja sama jem w pracy, co służy mi za drugie śniadanie.

bottomless brunch

Typowy nowojorski niedzielny brunch to konkretna porcja jedzenia, która składa się z dania głównego, kawy i drinka. Obowiązkową pozycją w menu są jajka: w koszulce (poached), sadzone (fried - sunnyside up) lub omlety (omelettes). Mój faworyt to jajka po florentyńsku (na zdjęciu powyżej widać te, które wsunęłam dziś na kolację;) z sosem holenderskim) oraz tost z awokado, który zasługuje na osobny akapit... PS. Warto zaznaczyć, że w NYC dużo dań podaje się z podpieczonymi lub odsmażonymi ziemniakami, które nazywają się home fries, chociaż porcje są zwykle tak duże, że mało kto ma na nie miejsce!

Mała czarna świetnie dopełnia całości. W końcu jest późny poranek - trzeba się obudzić!
Amerykanie to kawosze, chociaż nie ma tu kultury picia dobrej kawy - często pije się tu gorzką americano z ekspresu przelewowego (drip coffee) i to w zupełności wystarcza. A jeśli dokucza ból głowy, to... Trzy podstawowe brunchowe drinki to klasyczna bloody mary (sok pomidorowy z wódką), mimosa (sok z cytrusów z winem musującym) oraz bellini (puree z brzoskwini lub gruszek i prosecco).

Czasem spotkamy się także z przystawką do brunchu, ale nie jest to częste.

avocado toast

Tost z awokado, proszę Państwa, to jest potrawa, dla której warto żyć. Uwielbiam jeść, a tost z awokado uwielbiam tak, że jem go kilka razy w tygodniu. W różnej postaci: z jajkiem w koszulce, z serem feta, w wersji wegańskiej, na ostro... Innymi słowy tost z awokado jest dla mnie bardzo ważny. :D Jeśli nie próbowaliście jeszcze, a jesteście fanami kanapek / tostów i awokado, to musicie spróbować, żeby nie dopadło Was nowojorskie fomo.

Podstawą tosta jest dobry, przypieczony chleb, najlepiej razowy, który po wyjęciu z piekarnika smarujemy cienko masłem lub skrapiamy oliwą. Na to wędruje dojrzałe awokado - w plasterkach, rozgniecione na pastę lub pokrojone w kostkę z serem feta lub pomidorem, cebulą i innymi warzywami. Taką kanapkę posypujemy solą, pieprzem, natką pietruszki i ulubionymi nasionami oraz podajemy w towarzystwie listków szpinaku, rukoli i roszponki skropionej cytryną. Majonez moim zdaniem jest zbędny, ale jeśli już, to spicy mayo ze srirachą. Wersja plus: dodaj na górę jajko w koszulce. Niebo!

Spróbujcie to przygotować, zjeść i nie umrzeć z rozkoszy. Czekam na wrażenia!

drugie śniadanie w słoiku dla zabieganych

To nie jest piękna potrawa, ale ma inne zalety!

Oto mój przepis na wegańskie i bezglutenowe drugie śniadanie, którego przygotowanie zajmie Wam maksymalnie dwie minuty.
Bardzo często jem jeden z jego wariantów, ponieważ zawsze się spieszę, a to zawsze mogę przygotować dzień wcześniej i schować do lodówki, a potem wrzucić do torebki z pewnością, że nic mi się nie rozleje. Przed wyjściem z domu zwykle nie mam czasu zjeść, czasem wypiję kawę albo zjem banana. Takie drugie śniadanie w torebce zawsze ratuje mi życie!

Przedstawiam Wam mój patent na płatki w słoiku, czyli stuningowane "overnight oats". Stuningowane, bo nie tylko oats. To do dzieła!

Składniki
Suche:
_{oczywiście to wszystko sypię na oko, ale tak mniej więcej...}
4 kopiaste łyżki płatków owsianych
4 kopiaste łyżki płatków jaglanych
4 kopiaste łyżki płatków gryczanych
4-5 migdałów lub orzechów
łyżeczka siemienia lnianego
łyżeczka pestek z dyni
pół łyżeczki kurkumy
pół łyżeczki cynamonu

A do tego...
kopiasta łyżka dżemu owocowego 100%
plasterki świeżego owocu np. połówki banana

Suche składniki wrzucam do słoika i mieszam. Powinny zająć mniej więcej połowę objętości. Zalewam wodą źródlaną do wysokości 3/4 słoika. W nocy nasiąkną wodą i napęcznieją. Jeśli mamy ochotę, możemy je przełożyć w połowie dżemem albo położyć go na wierzch, a do tego wkroić owoce, opcjonalnie - prawdziwą gorzką czekoladę. Polecam! Takie drugie śniadanie to świetna opcja dla osób, które nie wierzą, że można jeść zdrowo, wegańsko i tanio. Jeśli zrobimy odpowiednie zakupy, produktów wystarczy nam na długo. Wersja minimum to płatki owsiane zalane wodą + banan. Pamiętajcie tylko, żeby kupować te prawdziwe, nie instant. I ja jednak zachęcam do mieszania płatków - mają ciekawszy smak, a do tego więcej wartości odżywczych.

Pozdrowienia!