Lista inspiracji to seria, która prezentuje najciekawsze osobowości i ich dorobek - ludzi, którzy sprawiają, że sami chcemy tworzyć. Serię zapoczątkowałem na moim macierzystym blogu, gdzie dzieliłem się swoimi inspiracjami i gdzie zbierałem sugestie czytelników.
JOJO MAYER
Najbardziej inspirującym artystą jakiego poznałem jest Jojo Mayer, mieszkający w Nowym Jorku perkusista szwajcarskiego pochodzenia. Jojo ma absolutnie bajeczną technikę, gra precyzyjnie jak maszyna, wypracował też niepodrabialne brzmienie, eksperymentując ze sprzętem i tworząc własne pałki, talerze i akcesoria.
Stylistycznie Jojo wywodzi się z nowojorskiej kultury jazzowej, ale bardzo szybko stał się rozpoznawalny jako twórca prohibited beatz, czyli industrialnych, połamanych, skomplikowanych metrycznie beatów inspirowanych muzyką jungle, house i dub.
Jojo eksplorował temat korelacji między muzyką elektroniczną, tworzoną z wzorów zapamiętanych przez komputer, a muzyką improwizowaną przez człowieka. Poświęcił temu swoje wystąpienie na TEDx. Poza dość przerażającą dla mnie sugestią, że maszyny zaczną wkrótce być bardziej kreatywne niż ludzie, zawarł tam tezę, że kreatywność bierze się z popełniania drobnych błędów w procesie improwizacji, a zatem w procesie podejmowania decyzji bez przygotowania, i w konsekwentnym wykorzystywaniu tego błędu w dalszej aranżacji.
Ten temat nie schodzi z pola zainteresowania muzyka. Kreatywność w czasach dominacji maszyn, w czasach muzyki tworzącej się automatycznie z zapamiętanych i przeanalizowanych wzorów, w czasach automuzyki, polega na czymś innym niż w czasach muzyki kompletnie analogowej.
Jojo jest też świadomym uczestnikiem i twórcą życia kulturalnego jednej z najbardziej żywotnych stolic świata - Nowego Jorku. Nie oznacza to jednak, że "zachód" nadal ma tak wielki kulturotwórczy potencjał jak kiedyś, ani też to, że mit "wschodu", obecny w postkolonialnej wizji świata chyba od XIX wieku, sprawdził się w rzeczywistości. Jojo twierdzi, że Paryż jest martwy, Nowy Jork umiera, Pekin aspiruje do stylu życia, a nie do roli. Najbardziej kreatywne są małe społeczności, gdzie idee się mieszają i spotykają z informacją zwrotną tu, teraz, na żywo. Pada przykład Rejkjawiku.
Na koniec dodam, że Janek Gwizdala, który przeprowadzał powyższy wywiad jest też doskonałym basistą, wpisującym się w stylistykę naśladowania i przetwarzania muzyki "maszynowej". Zostawiam was z jedną z najlepszych rzeczy jaką w życiu słyszałem - i nie ma tu znaczenia, że to jam na targach sprzętu muzycznego nagrany telefonem.