Jak wywalić w błoto 3 a nawet 6 złotych....

in polish •  7 years ago 

Na szczęście NIE wywaliłam chociaż niewiele brakowało :(

Przeczytałam bowiem skład dżemu.... bo o dżem chodzi.
Na etykiecie wołowymi literami "100% truskawek ... i mniejszymi coś tam". Za 2,99, słoiczek prawie 300g.
No to fajnie, kupię sobie, nawet dwa bo nabyłam doskonały twaróg w wiaderku, po który pijechalam na drugi koniec miasta. Zjem z dżemem, kanapki...
Przeczytałam SKŁAD: 40% owoców na 100 gramów produktu!!!!! Czyli woda po truskawkach z pektynami.

Co było tymi mniejszymi literami? Z Lubelszczyzny :(

Czytajmy skład, zawsze.

Jutro zrobię sernik.

herb 002.jpg!

Authors get paid when people like you upvote their post.
If you enjoyed what you read here, create your account today and start earning FREE STEEM!
Sort Order:  

No ale pewnie 100% z tych 40% to było z Lubelszczyzny, więc nie masz o co mieć pretensji :)

Na pewno było... chociaż "na pewno to umarł Kopernik bo Elvis to już niekoniecznie"

Jak Kopernik, to umarłA. Przecież była kobietą :)

tak jest!

Może warto znać różnice?

image

No właśnie... Uczą nas czytać etykiety, ale nie uczą lub nie chcemy się dowiedzieć, co one oznaczają. 40 % owoców w dżemie, to nawet ponad normę. Ale trzeba to wiedzieć ;)

Pierwsze co ci się rzuca w oczy to 100%, już się obśliniłam, wyobraziłam sobie twarżek z dżemorkiem... a tu zonk :( nawiasem mówiąc co by szkodziło dawać 100% owoców, no co?

i zjadłam kanapkikanap 002.jpg

Wyrzuciłaś dżem o jest tam pektyna? XD Przecież jest pochodzenia roślinnego.

Nie kupiłam go w ogóle....

A sprawdziłaś ile % mąki w chlebie i ile % ogórka w ogórku? A ile % porcelany w talerzu? Ile % lnu w serwecie?

W sumie nie wiedzialem o tym. Codziennie czlowiek się uczy.

Prawdę mowiąc zaufałem marce. Od dziś mają u mnie 'przechlapane'!!! Niezłe z nich 'ziółka'

Żadnych kupnych dżemów od dzisiaj!
Jutro będzie sernik z owocami, galaretką, chałwą - zaszaleję. Oraz poczęstuję.

Co jeść pani premier?

A ja wywaliłem :(

Miałam ochotę dać okolicznościowe tagi, ale steemit by chyba nie przepuścił :P

Pewnie prawde napisali, ze truskawek w 100% pochodza z Lubelszczyzny, a nie, ze wylacznie truskawki sa w sloiczku.... (-;

Na tym drugim, mniej widocznym słoiczku, było napisane, że "zbierane rączkami ogrodniczek, specjalnie oglądały każdą porzeczkę i tylko najlepsze..."

Bardzo fajny wpis. Codzienność może zaskoczyć

Jasne, że najlepsze wyroby (dżemy też ) to te własne... Ale poszukajcie w źródłach... Na to są przepisy, ile owoców ma być w dżemie, ile w konfiturze, ile gdzieś tam jeszcze. 40% owoców, to norma zgodna z przepisami, a nawet całkiem skoro.
Poza tym nie bądźmy dziećmi, za tyle kasy, to raczej nic lepszego się nie kupi, dżem taki, jaki lubicie, może kosztować i 15 zł.

http://polki.pl/dom/porady-domowe,dzem-konfitura-marmolada-co-wybrac,10388580,artykul.html

W sumie wódka jak ma 40% to nikt nie ma pretensji (?)

Łot, znawca wódek się odezwał :D. Ale co fakt, to fakt :)

Ja to tylko po kolegach widzę.

  ·  7 years ago (edited)