"Life is Strange: Before the Storm" - Limited Edition - wersja pudełkowa czy jednak cyfrowa?

in polish •  7 years ago  (edited)

Witam wszystkich Państwa bardzo serdecznie w kolejnej notce na moim blogu. Miałem to opublikować prawie trzy tygodnie temu, lecz wyleciało mi z głowy.

5 marca 2018 roku miała miejsce premiera wersji pudełkowej "Life is Strange: Before the Storm", a także ostatniego, bonusowego, odcinka zatytułowanego "Farewell", który obawiałem wcześniej. Ja, jako że jestem... walnięty 😄, to zamówiłem sobie preorder tej gry wcześniej, bo chyba pod koniec stycznia na stronie Muve.pl.

W piątek 9 marca 2018 roku przyszły do mnie dwie przesyłki ze sklepu Muve.pl. W przesyłkach tych była oczywiście pudełkowa wersja gry "Life is Strange: Before The Storm", tak zwana Limited Edition. Jedna wersja była na PC, druga na konsolę Sony PlayStation 4. Cena jednego zestawu wynosiła około 155 złotych.

Po rozpakowaniu jednej przesyłki ukazały się dwa kartonowe pudełka. W większym znajdował się box z grą, w mniejszym dwie plastikowe figurki przedstawiające bohaterki gry: Chloe i Rachel trzymające się za ręce.

Po otwarciu pudełka ukazały się dwie figurki leżące i owinięte folią bombelkową, której zadaniem jest ochrona przed uszkodzeniami mechanicznymi.

Wygląd tych figurek przypomniał mi nieco wygląd leżących ciał w trumnie. Pierwsze co przyszło mi na myśl to figurki Paula Bearera i The Undertakera (wrestler z WWF i WWE, oraz jego menedżer), oni też lubili kłaść się w trumnach :) .

To są bardzo fajne figurki, mierzące około 10 cm wysokości i najprawdopodobniej są pomalowane ręcznie. Obie stoją na plastikowych podpórkach i trzymają się za ręce, ale nie ma problemu by je rozdzielić i żeby każda stała osobno. Rozpakowałem jeden zestaw figurek, które służą za "podpórki" dla pluszowych maskotek. :) Drugi zestaw stoi sobie na półce nierozpakowany.



Zawartość pudełek z grą.

W boksach z grą znajdowały się trzy rzeczy: książeczka z concept artami, płyta CD z soundtrackiem z gry, oraz właściwe pudełko z grą.

Płyty CD z muzyką nie będę omawiać, ponieważ chyba każdy wie jak wygląda album na płycie CD. Jeśli nie, to zapraszam na moją poprzednią notkę dotyczącą albumu "Rendez-Vous" Jean-Michel Jarre'a. Książeczka jest skromna, ponieważ mamy tylko okładkę tytułową i spis utworów na ostatniej stronie.

Drugim przedmiotem, który możemy znaleźć w boksie z grą, jest książeczka z concept artami z gry, a raczej książka, ponieważ jej wielkość jest równa mniej więcej DVD boxu. Okładka książeczki wykonana jest z grubej tektury, takiej jaką lubię, gdyż nie zniszczy się tak szybko. W środku mamy 16 kartek ze śliskiego papieru, na których przedstawiono różne concep tarty z gry. Widzimy tam różnych NPC występujących w grze, dobrze znane graczom lokacje, a także Chloe i Rachel ubrane w różnych wariantach, których nie wykorzystano w grze.

Ostatnim elementem jest oczywiście DVD box, w którym jest płyta z grą. Oprócz nośnika z grą mamy zamieszczone ulotki z kodami, dzięki którym możemy zarejestrować gry na stronie Square Enixa.



Wersja pudełkowa, czy jednak cyfrowa? Tutaj też zaczyna się problem. Dobrze wiecie, że ja nie przepadam za wersjami cyfrowymi gier i wolę gry na nośniku.

Z wersją na Sony PlayStation 4 nie ma większych problemów, ponieważ wsadzamy płytę do konsoli i możemy zacząć grać. Co najwyżej konsola ściągnie cyfrowe aktualizacje z PSN, wymagane do odpalenia programu. W wersji na PS4 znajduje się ulotka z kolejnym kodem na... dodatkowy odcinek DLC - "Farewell", który niestety musimy ściągać cyfrowo. To już mi się nie podoba.

steam1.jpg

Żródło : http://store.steampowered.com/

Gorzej jest z wersją na PC, która i tak wymaga... posiadanie konta Steam. Na ulotce dołączonej do wersji PC jest specjalny kod, który musimy wpisać po odpaleniu programu instalacyjnego. Dopiero po wpisaniu tego kodu... generuje nam się... klucz na Steam, bez którego nie zagramy.

To już mi się bardzo nie podoba. Większość "pudełkowych" gier na PC i tak potrzebuje jakieś platformy do aktywacji kodu, znajdującego się w pudełju: a to Steam, a to Origin (gry od EA), a to UPlay (produkty Ubisoftu), a to BattleNet (gry Blizzarda), etc... Teraz jak kupujemy wersję "pudełkową" gry, to i tak otrzymujemy jakiś klucz, który musimy gdzieś zarejestrować (np. Steam), bo inaczej nie odpalimy gry. Jak, nie daj Bóstwo w Chmurach, zbanują Wam konto np. na Steam to możecie sobie tą płytką... nieważne co zrobić.

W zasadzie to jest jedyny minus wydania tej gry, z resztą nie tylko tej.

Najbardziej to chyba przegięło ActiVision w październiku 2017, kiedy wydawało "Call of Duty: WW II" w wersji na PC. Niby gra w pudełku, tylko... bez płyty w środku, a z kluczem na Steam. Nawet nie kryli się z tym, gdyż była informacja z tyłu "pudełka z grą" - 👏👏👏 dla ActiVision.


Źródła własne.

Grafika Steam użyta na prawie cytatu - artykuł 29 ustawy o prawach autorskich, bla bla bla.

Authors get paid when people like you upvote their post.
If you enjoyed what you read here, create your account today and start earning FREE STEEM!
Sort Order:  

Oj zagrałbym w "Life is Strange"...

PS.
Aż prosi się by dodać do tego tekstu tag #pl-gry...

Specjalnie nie chciałem dawać tagów z rodziny pl, ze względu na użytą jedną grafiką, do której nie mam praw.
I tak nie liczę na to, żebym dostał tysiące upvote'ów :)