Lista inspiracji #3: nam się tu podoba

in polish •  7 years ago 

SNARKY PUPPY

Snarky Puppy to kapela z Brooklynu poruszająca się w stylistyce fusion, której założycielem jest basista i producent Michael League - człowiek, który wygląda jak skrzyżowanie Dawida Podsiadło i Adriena Rabiota, pomocnika PSG. Skład liczy kilkanaście osób i dysponuje imponującym arsenałem liczącym sekcję gitarową, sekcję dętą, liczne syntezatory, sekcję rytmiczną zagęszczoną bogactwem perkusjonaliów. Każdy dźwięk jest nasycony do granic, pełny i pewnie zagrany. Z drugiej strony brak tu jakiejkolwiek przypadkowości i chaosu. Snarky Puppy słucha się przyjemnie, czując że nad majstersztykiem jazz-rockowych popisów rozciągnięty jest popowy parasol, który chroni słuchacza przed często spotykanym jazzowym wysrywem i daje czystą radość z grania i słuchania fantastycznej muzyki.

"A pop band that improvises a lot, without vocals" jak League opisuje skład.

Michael założył zespół będąc świeżakiem na UNT w Denton, a większość członków kapeli było jego kolegami z uczelni. College of Music na UNT uchodzi za jedną z najlepszych akademii muzycznych na świecie i cieszy się sławą miejsca, które jako pierwsze w Ameryce stworzyło program nauczania muzyki jazzowej. Ja sam bardzo sceptycznie podchodzę do zinstytucjonalizowanej edukacji muzycznej, bo znam wiele przypadków, gdy pozbawiła ona kreatywności utalentowanych muzyków, ale chyba w żadnym innym miejscu na świecie League nie byłby w stanie znaleźć tak wielu doskonałych muzyków, którzy podzielaliby jego wizję fusion-popu.

Nie da się przecenić tego jak kreatywność wzrasta we właściwych warunkach, gdy możesz dzielić się nią z ludźmi, którym twoja wizja jest bliska. Kreatywność nie sumuje się, ona się mnoży. Żyjemy w czasach, gdy muzykę można robić metodą DYI, ale to będzie bardziej przypominać pracę rzeźbiarza w jego samotni i będzie pozbawione wymiany energii, z której muzyka żyje.

W video udostępnionym na początku waszą uwagę powinien zwrócić Cory Henry, prawdziwy Mojżesz jazzu, którego solówka otwiera przejście przez Morze Czerwone. Cory Henry garściami czerpie z syntezatorowego brzmienia zamierzchłej epoki, które do tej pory kojarzyło mi się z mrocznymi wizjami rodem Emerson, Lake & Palmer. Henry robi z nich bardzo smaczne, pełne funky aranżacje. Uczta.

Zainteresowani muzyką fusion w popowym wydaniu? Bardziej kameralny skład KNOWER narobił niedawno trochę szumu i pewnie wasi bardziej wrażliwi muzycznie znajomi dzielili się nim na FB. Jeśli nie znacie, to dużo radości może wam sprawić odkrywanie tych wariatów:

Na razie chyba zostawimy muzykę w spokoju i spróbujemy się pobawić w listę inspirujących filmów, co?

Authors get paid when people like you upvote their post.
If you enjoyed what you read here, create your account today and start earning FREE STEEM!