Pewna historia - Nowy wujek - #4

in polish •  5 years ago 

Urszula umówiła wizytę do lekarza, przez telefon w skrócie opowiedziała o chorobie i pobytach w szpitalach syna. Lekarz zaprosił na pierwszą wizytę celem obejrzenia Sławka i podjęciu decyzji czy będzie leczył chłopca.
dowborczykow-dawniej-pkwn-nr-21.jpg
zdjęcie: google.pl

Doktor mieszkał w starej kamienicy róg Nawrot i PKWN, na pierwszym piętrze. Kiedy przyszła Urszula wraz synem na pierwszą wizytę, drzwi otworzyła starsza pani, żona doktora, cudzoziemka mówiąca w miarę po polsku. Kobieta zaprosiła ich do środka korytarza, z którego zrobiona była poczekalnia do gabinetu. Było mnóstwo ludzi i dzieci, z rozmów wynikało że to faktycznie cudowny lekarz. Oboje czekali pond 1,5 godziny. W korytarzu były krzesła, antyczny wieszak na płaszcze i półeczka z kolorowymi czasopismami. Sławek do dziś pamięta swoją pierwszą wizytę, zwłaszcza skrzypiącą drewnianą podłogę pokrytą linoleum.

Kiedy przyszła kolej na Sławka z gabinetu wyszedł starszy Pan w białym fartuchu w okularach, przywitał się z Urszulą po czym nachylił się w stronę chłopca.

- To jest pewnie ten chorowitek?
- wejdźmy do środka, spróbujemy Ci pomóc.

Starszy Pan z uśmiechem się wyprostował i ręką wskazał gabinet. To był nieduży pokój a w nim leżanka, biurko i stary jeszcze przedwojenny stojak ze zbiornikami wody. Pod nim zlew i dwa pedały do spuszczania wody. Na ścianach było pełno rysunków dzieci a pomiędzy nimi dyplomy. Było też kilka zabawek i biały drewniany koń na biegunach.
Biurko było też starej daty, widać znaki staroci, stały na nim karteczki i kamienny komplet do podtrzymywania długopisów i wiecznego pióra. Sławek pamięta jak doktor zawsze na każdej wizycie dawał mu kredki i kartki do malowania. Później niektóre z jego prac wisiały wśród innych rysunków dzieci.

Lekarz najpierw wysłuchał matki dziecka potem poprosił o zdjęcie koszulki, po wysłuchaniu słuchawką powiedział:

- tak – chwilę się zastanowił po czym – słyszę poważną chorobę płuc, do tego napady astmatyczne co pewnie związane będzie z uczuleniem. Ponadto kłopoty sercowe, prawdopodobnie zapalenie osierdzia.
- i co teraz Panie doktorze?
- no cóż, będziemy leczyć, tylko niestety czeka Państwa wiele wizyt nie tylko u mnie ale i u laryngologa i kardiologa. Leczenie będzie bardzo kosztowne, ale prawdopodobnie uda się wyciągnąć chłopca z tego. Na pewno może chodzić do szkoły ale żadnego wysiłku i nie widzę też żadnej potrzeby leczenia szpitalnego. No i tylko spacery w asyście rodziców.
- dziś przepiszemy mu silny lek Ercorton i zastrzyki i inhalator jakby nastąpił atak. Następna wizyta w przyszłym tygodniu, nie musi się Pani umawiać, po prostu proszę przyjść.

Zmartwiona Urszula z synem wróciła do domu, poczekała aż Andrzej wróci z pracy, musieli poważnie porozmawiać.
Kiedy Sławek już spał rodzice usiedli do rozmowy. Urszula powiedziała wszystko Andrzejowi i na koniec dołożyła:

-nie wiem czy będzie nas stać na leczenie.
- Nic się nie martw znajdę dodatkowe zajęcie i jakoś to będzie.

Andrzej hobbystycznie robił zdjęcia więc postanowił dodatkowo tym się zająć, popytał po znajomych i udało się, zaczął robić zdjęcia na uroczystościach przedszkolnych, chrzcinach, ślubach. Leczenie było kosztowne, rodzice oszczędzali na wszystkim czym tylko mogli, nawet na jedzeniu. Aby tylko zapewnić leczenie synowi.

W tym dniu mały Sławuś poznał swojego nowego wujka, dr Emauela Starzyckiego (Ś.P).

Authors get paid when people like you upvote their post.
If you enjoyed what you read here, create your account today and start earning FREE STEEM!