Nie lubię takich dni, ale niestety często się zdarzają, wszystkie moje plany musiałem odłożyć na potem, bo jak wiadomo szczęście rodziny najważniejsze i rodzina przede wszystkim. Pomimo, że planowałem na dziś jakiś jogging nie miałem okazji tego zrealizować.
Kolejny dzień spędzony w dużej części na poszukiwaniu szafy do przedpokoju, na szczęście operacja zakończyła się sukcesem, szafa już skręcona i stoi w naszym przedpokoju. Jednak nigdy nie zrozumiem dlaczego w IKEA nie ma fast line dla klientów, którzy weszli po konkretny produkt, dlaczego muszę za każdym razem przejść cały sklep, i zobaczyć te tysiące innych produktów w tłumie poruszającym się jak fala. Z racji, że byłem w tym sklepie już drugi raz w tym tygodniu, myślę, że mi wystarczy na bardzo długo. Oj bardzo długo.
Dzisiejsze posiłki bez spiny, jak to było ostatnimi czasy, pilnowałem w zasadzie wielkości porcji, ale nie przeliczałem tego od razu na kalorie. Zrobiłem to dopiero wieczorem na koniec dnia i wyszło dobrze, niewiele poniżej PPM. Przez parę dni będę to kontynuował, te ciągłe przeliczanie, obliczanie kalorii doprowadzało mnie do paranoi. Czas trochę od tego odpocząć, przynajmniej na tydzień. Zobaczymy jak to wyjdzie.
Widok na Grande Large
Dziennik postępów odchudzania:
Aktywność fizyczna:
żadnej sportowej, natomiast sporo ruchu oraz wysiłek fizyczny przy skręcaniu szafy
Posiłki
Śniadanie:
tosty z chleba z serkiem wiejskim i pomidorami
II śniadanie:
sok smootie
Obiad:
1/2 pizzy, wykonanie własne z sosem pomidorowym, szynką i mozzarellą
Przekąska:
jogurt naturalny
Kolacja:
kiełbasa na gorąco, warzywa (papryka, sałata, pomidory koktajlowe)
Według programu FITATU moje dzisiejsze PPM wynosiło 2082 kcal, natomiast w ciągu dnia spożyłem 1896 kcal.
WAGA STARTOWA: 100 kg
WAGA OBECNA: 91,2 kg (zmiana dzienna -0,3 kg)
WAGA DOCELOWA: 85 kg