Kilka dni temu @fundacja zamieścił post z mapą niemieckich obozów śmierci na terenie Europy. Na tej mapie zabrakło mi nazistowskiego obozu w Forcie Breendonk na terenie Belgii, który to miałem okazję zwiedzać parę lat temu w towarzystwie Yves - mojego belgijskiego kolegi. Swoją ocenę pozostawię na koniec, natomiast na Yves ten obóz zrobił ogromne wrażenie, był bardzo przejęty.
Ale zacznijmy od początku, czyli od lokalizacji i historii tego miejsca.
Na początku XX wieku rząd młodego państwa Belgijskiego, które uzyskała niepodległość w 1830 roku, a od 1839 roku ustalono granice zewnętrzne i neutralność, podjął decyzję o budowie reduty obrony wokół Antwerpii. Zgodnie z przyjętą doktryną obronną w przypadku ataku na Belgię, która nie dysponowała wystarczającą armią do obrony całego terytorium kraju przed najeźdźcą, do miasta na północy kraju miał ewakuować się rząd z królem, a dostępu do miasta miało bronić wojsko rozlokowane w jedenastu fortach pasa obronnego wokół Antwerpii, tzw. reduty obrony miasta.
Decyzja ta została podjęta 30 marca 1906 roku. Budowa Fortu Breendonk rozpoczęła się w 1909 roku i trwała 5 lat. Technicznie określano fort jako "fortecę drugiego rzędu ze zrośniętymi kaponierami". Stała się ona konkretną fortecą o długiej kaponizacji w każdym z czterech rogów, otoczoną szerokim kanałem. Wydobyty grunt z rowu był używany do kamuflowania betonu.
Pierwsi żołnierze zostali tu zakwaterowani 1913 roku, rok później w wyniku napaści wojsk niemieckich załoga fortu dzielnie broniła się przed armią generała Hansa von Beseler od 28 września do 8 października. W okresie między wojennym, żołnierze byli kwaterowani w Forcie Breendonk od czasu do czasu, stanowił on natomiast atrakcję dla miejscowej ludności. Wynikało to z faktu, że rządzący w wyniku doświadczeń I wojny światowej doszli do wniosków, że pas obronny starych fortów nie ma racji bytu w świetle współczesnego pola walki. Kiedy trzeba było przygotować się na ewentualność nowej niemieckiej inwazji, Breendonk zostaje wybrany na kwaterę główną armii belgijskiej. Kiedy 10 maja 1940 roku Niemcy zaatakowały neutralną Belgię, król Leopold III schronił się tu z doradcami, skąd dowodził armią belgijską i gdzie podejmował brytyjskich i francuskich dowódców. Niecały tydzień później, kiedy kapitulacja Belgii była już przesądzona, wszyscy opuścili fort.
Fort Breendonk w czasie niemieckiej okupacji
Zajmując Belgię podczas II wojny światowej, nazistowskie Niemcy powstrzymują się od zakładania obozu koncentracyjnego na terenie Belgii, jednakże nowe porządki, które wprowadzono w kraju nie mogły się obyć bez terroru. Wykorzystano dobre położenie fortu Breendonk w połowie drogi między Brukselą, a Antwerpią, przy traktach komunikacyjnych. Założono tam obóz jeniecki i obóz przejściowy, dla więźniów oczekujących na transport do obozów koncentracyjnych na terenach III Rzeszy i innych krajów okupowanych min. Auschwitz.
Pierwsi więźniowie zostali osadzeni 20 września 1940, byli to Belgowie i trzech Żydów z Europy Środkowej. W początkowym okresie działalności obozu przebywało tam maksymalnie 20 więźniów, później w czasie wojny ich liczba wahała się między 20 a 600 więźniów jednocześnie. Więźniowie przebywali w obozie od jednego dnia do trzech lat, średni czas przebywania w obozie to trzy miesiące. W latach 1940 – 1944 więziono tu w sumie 3600 osób, w tym od 400 do 500 Żydów.
Pierwszy transport więźniów z obozu Breendonk przeprowadzono do obozu Neuengamme koło Hamburga miał miejsce 22 września 1941 roku. Breendonk nie był obozem koncentracyjnym, jednakże warunki życia więźniów niewiele się różniły. Na terenie obozu wyznaczono place budowy, gdzie pracowali więźniowie, ponadto znajdowały się tam pomieszczenia do przesłuchań jak i plac do wykonywania egzekucji.
Początkowo w Breendonk więziono przede wszystkim osoby naruszające prawa antyżydowskie, szmalcowników oraz każdego kto był uważany przez Niemców za element aspołeczny. Od roku 1942 roku, kiedy więźniowie żydowscy zostali przeniesieni do innego obozu w koszarach Dossin, obóz był miejscem więzienia głównie bojowników ruchu oporu i więźniów politycznych, po napaści Niemców na Związek Radziecki więziono tu również komunistów i socjalistów.
Nadzór składał się z niewielkiej liczby żołnierzy Wehrmachtu z Landesschützenbataillon. Byli to starsi żołnierze, niezdolni do walki na froncie. Uzupełnieniem Wehrmachtu był mały niemiecki garnizon SS, od września 1941 roku załogę stanowili również belgijscy SS-mani, a od 1944 r. - rumuńscy i węgierscy SS-mani.
SS-mani z flamandzkiego oddziału byli odpowiedzialni za podniesienie poziomu dyscypliny, w sumie w obozie przebywało 19 flamandzkich SS-manów. Najbardziej osławionym z nich był Fernand Wyss z Antwerpii, który przyznał się po wojnie do zamordowania co najmniej 16 więźniów. Nie mniej brutalny był jego towarzysz Richard De Bodt, obaj zakładali się, kto wymyśli bardziej bezwzględne tortury. De Bodt zabił więźnia tylko dla tego, żeby wygrać zakład o butelkę koniaku ze swoim kolegą. Większość z tych strażników została złapana po wojnie, osądzona i skazana na karę śmierci.
6 maja 1944 roku obóz został po raz pierwszy całkowicie oczyszczony z więźniów, jednakże wkrótce znowu wielu bojowników ruchu oporu zostało ponownie uwięzionych. Ostateczna ewakuacja została przeprowadzona 31 sierpnia 1944 roku. Więźniowie zostali przetransportowani do holenderskiego obozu Vught, a stamtąd zostali przeniesieni do różnych obozów koncentracyjnych na terenie III Rzeszy.
4 września 1944 roku obóz został porzucony przez Niemców i co to pozostawili Niemcy szybko zostaje rozgrabione przez miejscową ludność. Po wyzwoleniu tych terenów przez aliantów, fort Breendonk zostaje więzieniem dla kolaborantów i zbrodniarzy wojennych. W 1946 r. rozpoczyna się proces katów z Breendonk w Mechelen, natomiast od sierpniu 1947 r. Fort Breendonk staje się Pomnikiem Narodowym.
Ponieważ wcześniej zwiedzałem obozy koncentracyjne w Stutthof i w Auschwitz, a także byłem na zgliszczach obozu w Treblince, to w przeciwieństwie do mojego belgijskiego przyjaciela, miałem pojęcie o ogromie cierpienia jakie zgotowali Niemcy dla innych narodowości w myśl chorej ideologii. Obóz w Forcie Breendonk nie zrobił na mnie aż takiego wrażenia jak niemieckie obozy koncentracyjne na terenie Polski, ale na pewno jest do dobra lekcja historii dla tych ludzi, którzy nie mają możliwości zwiedzania Niemieckich Obozów Śmierci na terenie Polski, które to są prawdziwym świadectwem okrucieństwa hitlerowców. Pamiętam, ze starałem się wtedy wytłumaczyć dla Yves, który był bardzo poruszony, tym co zobaczył, że to jest tylko kropla w morzu zbrodni jakich dokonali Niemcy w Europie w czasie II wojny światowej.
Przy przygotowania tego materiału korzystałem z flamandzkiej Wikipedii oraz materiałów informacyjnych, które otrzymałem podczas wizyty w forcie Breendonk, niestety większość w języku francuskim.
Zdjęcia pochodzą z Wikipedii
Bardzo ciekawa historia! Dzięki za wpis. Swoją drogą też namierzyliśmy obozy, których nie ma na mapie.
Downvoting a post can decrease pending rewards and make it less visible. Common reasons:
Submit