Jak udało się ustalić dziennikarzom Faktu, w sobotę w jednym z wrocławskich szpitali zmarła w tajemniczych okolicznościach Dorota P., która była kluczowym świadkiem w sprawie Tomasza Komendy.
Dorota P. była jedną z sześciu osób, które mężczyzna oskarżył o udział w jego niesłusznym oskarżeniu. Kobieta trafiła do szpitala w czwartek z powodu duszności, a w sobotę wieczorem nieoczekiwanie zmarła. Według informatorów Faktu służby interesowały się kobietą od dłuższego czasu: "Kilka razy ją przesłuchiwali. Opowiadała, że zabierali ją do ciemnych pomieszczeń, straszyli, a później badali wariografem, jakby chcieli coś na niej wymusić". Kobieta podobno również "kilka miesięcy temu wspominała, że wtedy, przed laty, policjanci ją szantażowali i straszyli".
W ostatnich tygodniach wiele się mówiło o roli, jaką w tym pokazowym procesie miał odegrać Lech Kaczyński. Rządząca partia szybko uruchomiła armię swoich trolli, którzy starali się tę sprawę przekłamać. Dorota P. zapewne mogła mieć znaczące informacje w tym temacie. Jakie? Tego się już niestety nie dowiemy.
Do nie pierwszy taki przypadek, w którym w niewyjaśnionych okolicznościach życie traci osoba niewygodna dla PiS-u. Warto w tym miejscu przypomnieć tajemniczą śmierć Andrzeja Leppera z sierpnia 2011 roku, która pociągnęła za sobą inne zgony. W tym samym roku bowiem umarło kilku z najbliższych współpracowników Leppera: jego prawnik dr Ryszard Kuciński, adwokatka Róża Żarska, czy doradca Wiesław Podgórski. Przypomnę tylko, że PiS robił wszystko by Leppera wykończyć politycznie. Szczytem wszystkiego było upozorowanie afery gruntowej. Zresztą w tej sprawie Sąd skazał czołowego polityka PiS, a zarazem byłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego na 3 lata więzienia oraz 10-letni zakaz zajmowania stanowisk. Niestety Andrzej Duda, zaraz po objęciu fotela prezydenta wyczyścił Kamińskiemu kartotekę. Teraz wokół Tomasza Komedy zaczynają się dziać podobne rzeczy, jak miało to miejsce w przypadku Leppera. Czy to wszystko przypadek? Oceńcie sami.
W mojej ocenie jest to błędna teza. Co prawda była to głośna sprawa, a ciśnienie opinii publicznej na znalezienie sprawców - nie małe.
Jednak z drugiej strony masz zapewnianie alibi przez policjantów jednemu z synów wpływowego, lokalnego biznesmana (przypominam - okolice Wrocławia w latach 90-tych). Zastraszanie świadków - chłopaka, który stał na bramce w klubie Alcatraz, czy też młodej kobiety, którą policjanci wywieźli do Wrocławia, poili wódką i chcieli przekupić, bo rozpoznała pewnego pana w towarzystwie Małgosi. Do tego masz prokurator Renatę P., która miała problemy z rozpoznaniem faktów (m.in. planem sytuacyjnym miejsca gwałtu i zabójstwa przez obecnie osadzonego). Potem ta prokurator i inni odwalali sprawę, aż wreszcie znalazła się prostytutka, która miała na pieńku z Komendą. Raczej obstawiałbym przekupienie przez lokalną klikę, niż PiS (którego nie bronię).
Gdyby to była wina PiS, uczciwy prokurator Bartosz Biernat, który wziął sprawę w 2010 roku nie spotkałby się ze ścianą. Gość wskazał szereg uchybień w śledztwie, podzielił się z przełożonymi swoimi obawami, że siedzi niewinny "wiejski głupek", a po tym odstawiono go od sprawy. Uważasz, że przeciwnicy polityczni by nie wykorzystali tej akcji przeciw PiS? W 2016 roku zmieniło się kierownictwo prokuratury i tym razem Biernat mógł skutecznie apelować o rozpatrzenie sprawy Komendy. To tyle ode mnie. Muszę znaleźć chwilę i puścić gotowy materiał video o tej sprawie, bo widzę, że nadal wiele mitów pokutuje.
Downvoting a post can decrease pending rewards and make it less visible. Common reasons:
Submit
Congratulations @lukasz.gajewski! You received a personal award!
You can view your badges on your Steem Board and compare to others on the Steem Ranking
Vote for @Steemitboard as a witness to get one more award and increased upvotes!
Downvoting a post can decrease pending rewards and make it less visible. Common reasons:
Submit