Atak na BTC – dziennikarstwo poziomu zero

in polish •  7 years ago  (edited)


image.png

Media zasypały artykuły, o tym, że blockchain Bitcoina jest zalany pornografią dziecięcą. Ogromna ilość treści, wklejek i udostępnień. Cały szum wpisuje się dość dobrze w szum wokół kryptowalut. Jednak zamiast ulegać panice, którą newsy takie za sobą niosą, spójrzmy na to rzeczowo.

Pierwszy artykuł, który znalazłem na gamingsociety.pl jest wprost tłumaczeniem artykułu ze strony ScienceAlert z dodaniem uwagi o tym, że ceny kart graficznych spadną jak BTC zostanie zdelegalizowane. Wyrok wydany.

Na szczęście, w artykule na ScienceAlert jest podlinkowane badanie, które detalicznie mówi o tym, co znaleziono podczas badania zawartości blockchainu BTC. Co w nim znajdziemy? Już Wam mówię.

Badanie zwraca uwagę na fakt, że do blockchainu można „wstrzykiwać” dane dodatkowe. Poza zapisami transakcji, jest miejsce na inne treści. Jako ryzyko, wykazywane jest przenoszenie i przechowywanie w ten sposób treści naruszających prawa autorskie, szkodliwe oprogramowanie, naruszanie prywatności, zawartość politycznie wrażliwa i kontent nielegalny. Problemem jest to, że taki kontent może zostać rozproszony, bardzo szybko i skutecznie pomiędzy setkami tysięcy użytkowników, narażając ich na konsekwencje prawne lub osobiste. Przeprowadzono, więc skanowanie tej zawartości pod kątem właśnie tych nadmiarowych treści. Oto w skrócie wyniki tego skanowania:

  • Znaleziono 7 plików zawierających chronione prawem autorskim treści. W tym – treść książki, kopia oryginalnego dokumentu Bitcoina i dwa krótkie tekstowe white papers. Do tego znaleziono dwa wykradzione klucze kryptograficzne: jeden prywatny klucz RSA i jeden ukryty klucz firmware.
  • Nie znaleziono żadnego malware w blockchainie. Pojawiły się jednak detektory szyfrujące cross-site.
  • Z naruszeń prywatności, znaleziono sześć ślubnych zdjęć wraz z pseudonimami sieciowymi. Ponadto 609 transakcji zawierało logi czatów, emaili i dyskusji na forach bitcoinowych (w tym tematy dotyczące prania brudnych pieniędzy).
  • Jeśli chodzi o informacje polityczne w blockchain BTC, to Wikileaks backupowało swoje dane odnośnie Cablegate oraz artykuły odnośnie protestów pro-demokratycznych w Hong-Kongu w 2014 roku (takie treści podlegają karom więzienia w Chinach).
  • Zawartość nielegalna – znaleziono 8 plików pornograficznych. Pięć z nich to łagodne formy pornografii. Dwa z pozostałych to kopie zapasowe linków do 274 stron z pornografią dziecięcą (142 w sieci Tor). Ostatni plik to zdjęcie aktu nagiej kobiety.

Zatem, jeśli na podstawie skanowania całego blockchainu znaleziono taką ilość informacji i na tej podstawie, ktoś wnioskuje delegalizacje całej sieci, to, dlaczego Internet jeszcze działa? Przecież to absurd. Zdelegalizujmy Tora, skoro tam jest większość źródeł pornografii dziecięcej.

Takie badanie i publikacja wyników jest bardzo ważna, bo pokazuje przestępcom, że nie są anonimowi, że można te informacje znaleźć i wykorzystać przeciwko nim. Ale to, co robią dziennikarze, jest hańbą.

To jest także ważne w kontekście STEEM i SteemIt. Pilnujmy tego, co się znajduje na naszym podwórku. Jeśli jeden plik z linkami podnosi takie larum i panikę delegalizacji, to my, gdzie główną zawartością jest treść, musimy tego pilnować. Bo takie newsy wpływają na wartość BTC, na cały rynek. A potencjalnie wrzucona na Steem nielegalna zawartość, może wznieść kurz opinii publicznej, który zrobi niepotrzebne i możliwe do uniknięcia zamieszanie.


steem_foot.png


Authors get paid when people like you upvote their post.
If you enjoyed what you read here, create your account today and start earning FREE STEEM!
Sort Order:  

Jakoś dziwnie te doniesienia medialne zbiegają się z utratą zaufania, wiarygodności i reputacji przez Facebooka - przypadek?

Konferencja, gdzie publikowano te badania była w lutym. Teraz dopiero niedawno pokazały się w sieci materiały z tej konferencji. Nie ma spisku 😉