[RECKA] „Twin Peaks” (2017) – fantasmagoryczny majstersztyk

in polish •  7 years ago 


image.png

Fabuła

Wracamy tam, gdzie zostawili nas autorzy 25 lat wcześniej. Bohaterowie się zestarzeli, Cooper (Kyle MacLachlan) nadal siedzi w pokoju z czerwonymi kurtynami. Twin Peaks żyje swoim życiem. Miejsce, z którego wyszedł Bob i gdzie jest Dale, znajduje się jednak pod obserwacją, przynajmniej częściowo. Nowy Jork, Las Vegas, Filadelfia, Nowy Meksyk, Buckhorn w Dakocie Południowej, to tylko niektóre lokacje które odwiedzimy wraz z bohaterami i antagonistami. I jak można się domyślić, wszystkie drogi prowadzą do Twin Peaks.

Ocena

Powiem otwarcie – jestem fanbojem Lyncha i uwielbiam jego twórczość. A nowy Twin Peaks, to Lynch w szczytowej formie. O ile to, co powstało po pierwszej serii z 1990 roku, czyli film „Ogniu krocz za mną” oraz druga seria, mogą rozczarowywać, to trzecia seria nadrabia, nadbudowuje i zachwyca. To osiemnastogodzinny film, który ogląda się z zapartym tchem. W trakcie oglądania, twórcy wywołują w nas frustrację, złość, euforię, radość i łzy. Ale też strach, pytania i sporo materiału na interpretację. Zwłaszcza w zakończeniu. Które mimo tego, że stawia więcej pytań niż udziela odpowiedzi, nie boli, tylko wzbudza pragnienie – chcę więcej oglądać i jeszcze mniej rozumieć! To jest magia Lyncha!

Każdy odcinek (poza pierwszym i ostatnim) kończy się utworem w wykonaniu różnych muzyków, występujących na scenie klubu Roadhouse. A mamy tam między innymi Nine Inch Nails, Julee Cruise, Eddie Vedder (wokalista Pearl Jam), Chromatics czy The Veils. Muzyka jest w ogóle mocną stroną tej serii.

Wizualnie – mnie poraziło, jak wiele można pokazać prostymi trickami. Nie ma tutaj żonglowaniem cudami techniki czy obróbki komputerowej. Są proste zabiegi – zabawa czasem (cofanie przyspieszanie nagrania), kontrastem, drganiami obrazu, przenikaniami. I to nadaje surowy klimat. Magia tego serialu nie wynika z cudów na ekranie, tylko właśnie z tej surowości środków. To taka surowa magia filmu. „Czysta forma”.

Jedno zastrzeżenie – jak nie oglądaliście oryginalnej serii – nawet nie próbujcie. Nie skumacie nic i zepsujecie sobie to, co Lynch w tej kontynuacji oferuje. Ja między innymi dlatego tak późno skończyłem oglądanie nowego dzieła mistrza, bo musiałem sobie odświeżyć pierwsze dwa sezony. I cieszyłem się każdą chwilą. Z resztą, jak mógłby nie cieszyć się tym ktoś, kto „Zagubioną Autostradę” widział przynajmniej ze czterdzieści razy, z czego połowę w kinach studyjnych. I nadal znajduję w tym dziele nowe wątki i nowe zagadki.

Wiec reasumując – ZERO FUCKS GIVEN


0fucks.png

Authors get paid when people like you upvote their post.
If you enjoyed what you read here, create your account today and start earning FREE STEEM!
Sort Order:  

Napisałem posta o muzycznym motywie przewodnim w serialu Twin Peaks i dopiero wczoraj, z komentarzy a do tego posta, dowiedziałem się, że wyszedł w ogóle trzeci sezon :) Teraz jestem w trakcie szukania trzeciej serii, ale przed tym chyba będę musiał po raz kolejny pochłonąć dwa pierwsze sezony :) Jak to się mówi - "każdy pretekst dobry" - by obejrzeć Twin Peaks :)

HBO GO! Jest całe uniwersum!

O widzisz, bardzo dziękuję za informację :)

This post has received a 2.97 % upvote from @boomerang.

Po tej pozytywnej recenzji wiem, że muszę ten nowy sezon obejrzeć! Tylko teraz się zastanawiam, czy też nie będę musiał sobie odświeżyć poprzednich sezonów, które oglądałem z 1,5 roku temu...

Widzę, że jest pewien podział, jeśli chodzi o tagowanie tekstów o filmach. Niektórzy, podobnie jak Ty, tagują posty #pl-film. Może warto by jednak ujednolicić sposób tagowania i wstawiać tag #pl-filmy. Ten tag jest również rekomendowany przez Tygodnik Kuratorski ( https://steemit.com/polish/@kurator-polski/tygodnik-kuratorski-5) oraz zgodny z PLK (https://steemit.com/polish/@marszum/polskie-listy-kuratorskie-plk-kuratorstwo-kolejnego-stopnia)

Tak więc jeśli tylko Ci to nie przeszkadza, to zapraszam pod tag #pl-filmy :)