Dlaczego ja? - recenzja

"Dlaczego ja?" to polski paradokumentalny serial emitowany od 15 marca 2010 roku na antenie Telewizji Polsat niestety do dziś. Pamiętam ten dzień w którym został wydany na światło dzienne pierwszy odcinek tego serialu i nie było to przyjemne doświadczenie. Zignorowałem ten program w nadziei, że jest to pierwszy i ostatni tego typu wybryk Polsatu.
Niestety myliłem się... ale to nie teraz.

Obsadę tego paradokumentu stanowią zwykli, niczym nie wyróżniający się obywatele Polski tacy jak ja czy Ty, którzy zechcieli przeżyć przygodę swojego życia (pojawić się w telewizji!!!) i przy tym coś zarobić. Ilość zarobionych pieniędzy zależy od roli jaką dana osoba gra.

Jeśli jest to główny bohater odcinka to taka osoba może zarobić nawet 400zł. Jeśli rola jest krótka i aktor amator występuje tylko w jednej scenie na - przykładowo - pół minuty wówczas zarobki mogą sięgać tylko 50zł, ale przecież zawsze to coś.

Tak więc "Dlaczego ja?" zatrudnia ludzi do roli aktorów, którzy nigdy z prawdziwym aktorstwem nie mieli nic wspólnego. Dlatego też bardzo łatwo można zauważyć różnicę gry gościa bez żadnego doświadczenia aktorskiego w takim "Dlaczego ja?" czy innym paradokumencie, a gry aktorskiej w takim serialu "Na wspólnej". Tam aktorstwo też jest słabe, ale w "Na wspólnej" przynajmniej grają aktorzy z jakimkolwiek doświadczeniem.

Przykładowi aktorzy "Dlaczego ja?":

Aktor z ostatniego obrazka jest trochę bardziej znany niż inni z powodu roli w bliźniaku jednojajowym "Dlaczego ja?" czyli w "Trudne sprawy". Tam ten człowiek miał swoje przysłowiowe 5 minut i przez jakiś czas był sławny w Internecie.
Ale o nim będziemy pisać kiedy indziej.

Akcja tego paradokumentu dzieje się w 'różnych' miejscowościach.

Poza tym raz akcja niby działa się w mojej miejscowości w której żyję - Przemyślu - a jednak to było całkiem inne miasto.
Ale nie dziwmy się temu, ponieważ fundusze tego serialu są tak niewielkie i twórcy są nastawieni głównie na duży zysk, więc bardzo oszczędzają na wszystkim. Więc Płock i Kraków może być w tym samym miejscu, co za różnica?

Bohaterami są zwykli ludzie - bardzo szlachetne, zwykli ludzie grają zwykłych ludzi. Są to zwykle jakieś mało konkretne zawody - nauczyciel, hydraulik, taksówkarz, barman, kelner a czasami rencista, emeryt, bezrobotny lub po prostu gospodyni domowa. Główni bohaterowie w czasie swojego życia są uczestnikami nieprzyjemnych sytuacji, problemów i kłopotów.
Przykładowe z nich:

"Kinga Jarosz zrywa kontakty ze swoją rodziną. Jej matka Barbara i młodsza siostra Ewelina dowiadują się, że mieszka ona z parą homoseksualistów: Emilem Orzechowskim i Marycym Wasilewskim. Co więcej, zgodziła się urodzić im dziecko. Wkrótce dziewczyna zakochuje się w Maurycym. Chce stworzyć z nim rodzinę."

lub

"Renata Roszkiewicz jest gospodynią domową. Jej dzieci chodzą już do szkoły, więc kobieta chciałaby wrócić do pracy zawodowej. Damian, mąż Renaty, nie zgadza się na to. Według niego żona powinna zajmować się domem. Renata nie daje jednak za wygraną i postanawia zrealizować swoje marzenia o karierze zawodowej. Konflikt z Damianem się zaostrza."

O takie różne duperele.

Za głównymi bohaterami chodzi kamerzysta - tylko jeden. Sceny są tworzone praktycznie jednym, długim ujęciem. Wszystko po to, żeby wyglądało, że jest to rzeczywiście dokument. Bohaterowie jeszcze w trakcie odcinka często się wypowiadają, mówią o swoich odczuciach podczas różnych sytuacji. Schemat każdego odcinka jest dokładnie taki sam. Tylko zakończenia są inne. Raz jest happy end, a raz płacz i ogromny smutek :(
Aż dziw bierze, że - tylko ten paradokument - naliczył się prawie 800 odcinków (797).

Reżyseruje głównie Okił Khamidov - tak to ten, który stworzył Świat Według Kiepskich. Nie wiem z jakiego popędu czy jakiej inspiracji stworzył takie badziewie.

Scenariusz piszą różni ludzie. Zawsze jest przewidywalny do bólu i zawsze praktycznie z takim samym schematem.

Zdjęcia są tworzone przez jednego kamerzystę, który wszystko robi jednym, ciągłym ujęciem. Według Wikipedii zdjęcia tworzy aż 3 ludzi. To tak - jeden jest od robienia zdjęć tabliczek miejscowości, drugi chodzi za głównymi bohaterami z jednym ujęciem, a trzeci drugiego ubezpiecza, aby ten się nie przewrócił.

Aktorstwo jest bardzo słabe. No ale czego ja oczekuję od ludzi bez żadnego doświadczenia aktorskiego? Jedni starają się grać, inni sprawiają wrażenie, że mają wszystko w dupie i są na planie tylko po pieniądze, nawet sławy nie chcą mieć...

Muzyka jest różna - na początku mocne rockowe dźwięki;

i podczas wprowadzania widza do historii głównych bohaterów - czasami mam wrażenie, że pochodzą z jakiś stron, które oferują muzykę za darmo.

Narrator zawsze ten sam. Od zawsze na zawsze, wierny, lubiany i szanowany Tomasz Orlicz.

Mógłbym Polsatowi wybaczyć jedno takie "Dlaczego ja?" traktując to jako odskocznie od poważnych filmów i seriali, lecz obecnie to jest jakaś patologia.

Macie jakieś pamiętne odcinki tego serialu? Jeśli macie podzielcie się. Będzie fajnie...