Konkurs #pl-filmy: „Spaleni Słońcem” (1994r.) - stalinowskie czystki w rytmie „Tej ostatniej niedzieli”

in polish •  7 years ago  (edited)

 Kino rosyjskie jest nieco przez nas lekceważone, choć tak naprawdę to jedna z najlepszych kinematografii świata. Jest jak mało która zarówno liryczna, jak i brutalna. Co ważne, jak pisałem kiedyś przy recenzji filmu „Salut 7” nawet kino propagandowe wychodzi im często lepiej niż Amerykanom. Oczywiście warte zauważenia jest także to, że samo kino rosyjskie jest na świecie pokazywane i komentowane. Wielu reżyserów to absolutna klasyka. I co najważniejsze – jest nagradzane.   
Doskonałym przykładem jest film „Spaleni Słońcem” Nikity Michajkowa. Specjalna nagroda w Cannes oraz „Oscar” dla najlepszego filmu zagranicznego w 1994 roku powinny być już świetną rekomendacją. Ale przecież ci „dostawcy nagród” często się mylą. Co zatem jest  w tym filmie, że nie daje ci spokoju nawet w niemal 25 lat po premierze?   
 
 
 Film opowiada historię weterana wojennego Związku Radzieckiego Siergieja Kotova, który spędza wakacje z rodziną w podmoskiewskiej daczy. Jest nieziemsko lirycznie, błogo i spokojnie. Każdy liczy się z jego zdaniem. Bo każdy wie, że to szycha. Ale wyluzowana. Z takim można pogadać. Aż nagle zjawia się ktoś z zewnątrz. I już nic nie będzie takie samo. Do malutkiej wsi zawitał wiatr historii. Stalinowskich czystek, które sparaliżowały pod koniec lat 30-tych cały Związek Radziecki.   
 Od tego momentu, gdy pojawia się postać Dimitra Arsentjewa obserwujemy jak małymi kroczkami  zbrodniczy system totalitarny przejmuje kontrole nad rodziną i otoczeniem. Jak sielska mieścina nie może już udawać, że nic się nie stało. Jak sielska mieścina jest… bezbronna wobec tego, co szybko może się wydarzyć.   


 

 


 Wielkością tego filmu jest ukazanie absurdów kultu jednostki i nowych porządków w państwie totalitarnym. Rozważania o „produkcji stali na jednego mieszkańca”, ćwiczenia parawojskowe, czy też działanie bezpieki ukazane jak brutalna ingerencja w wewnętrzne sprawy obywateli. Ale ci nie protestują. Bo chyba po cichu wiedzą, że mogło by to zostać bardzo źle odebrane. Sam tytuł „Spaleni Słońcem” jest odczytywany na różne sposoby. Jedna z ciekawszych interpretacji mówi nam o tym, że Stalin był nazywany „Słońcem Narodu”, więc jest on po prostu przewrotny. I coś w tym jest.   
 Film ma genialne kreacje aktorskie – nie tylko wśród dorosłych (chyba wszyscy zagrali role swojego życia). W tym wszystkim wybija się rola córki głównego bohatera Nadja. Co ciekawe w życiu prywatnym również jest córką Michałkowa. To trzeba zobaczyć, to naturalne obchodzenie się z kamerą. I jak ślicznie uwodzi widzów świetnymi tekstami. Reszta aktorów znakomicie z kolei prowadzona jest przez reżysera. Gdybym miał wybrać film, gdzie widziałem najlepiej zgrany zespół aktorów – chyba bym tu postawił.   


 Jeżeli ktoś interesuje się kinem na poważnie to jest to dla niego pozycja obowiązkowa. „Kino czasów Jelcyna” potrafiło być rozliczeniowe. Mało tego, to jest generalnie mój ulubiony film jeżeli chodzi o krytykę stalinizmu (wiem, jest jeszcze „Przesłuchanie”, ale to inna nieco opowieść). Niestety za czasów Putina powstały jeszcze dwie kontynuację. Mimo, że główny bohater… Ech, szkoda gadać, skupmy się na jednym  z najlepszych filmów lat 90-tych. Warto! 

Authors get paid when people like you upvote their post.
If you enjoyed what you read here, create your account today and start earning FREE STEEM!
Sort Order:  

Muszę obejrzeć!

Jako szef tagu - koniecznie!

Bardzo piękny film. Widziałem kilka razy - zawsze byłem pod wrażeniem.

Mam to samo. Praca aktorów i przesłanie robią wrazenie

Oglądałem trochę rosyjskich produkcji (częściej starszych, radzieckich - z "Idź i patrz", "Na mój rozkaz", "Stalker", "Tak tu cicho o zmierzchu", czy "Lecą żurawie" na czele), ale tego filmu nie znam. Ja lubię bardziej ambitne kino, to pewnie film mi się spodoba. Będę musiał nadrobić tę pozycję.

  ·  7 years ago (edited)

Jak cenisz liryczne kino,gdzie zło pojawia się niepostrzeżenie będziesz zachwycony. Ten film to dla mnie top #3.