Wspaniały i krótki esej z 1920 roku, stanowiący miażdżącą krytykę wszelkiego rodzaju socjalizmu. Jak zauważa Mises – rozporządzanie własnością społeczną jest możliwe, tylko jeśli zostanie powołane do tego specjalne ciało wykonawcze. W związku z tym jego struktura nie ma znaczenia dla tego, czy coś jest socjalizmem i śmieszna wydaje się argumentacja dwudziestopierwszowiecznych kawiarniano-sojowych komunistów, jakby komunizmu nigdy nie było, bo zawsze po rewolucjach komunistycznych rządziło państwo, a nie robotnicy.
Czego dotyczy ta krytyka? Mises zauważa, że istotą socjalistycznego sposobu produkcji jest to, że nie da się określić w nim udziału poszczególnych czynników produkcji ani stosunku pomiędzy nakładami a osiąganymi przychodami. Środki produkcji nie podlegają wymianie, a więc również i wycenie. Prowadzi to do wielkiego chaosu, zastoju w produkcji i olbrzymiego marnotrawstwa. Nie sposób ocenić jaka działalność jest opłacalna również dlatego, że nie ma pieniądza, za pomocą którego można by kalkulować. Rachunku można dokonać tylko za pomocą jednostek, a nie można ustalić jednostki subiektywnej wartości użytkowej, bo zjawisko krańcowej użyteczności sprawia, że każda jednostka danego dobra jest wyceniana inaczej. Można tworzyć tylko hierarchie i skale, a nie "mierzyć" wartość. Te skale wartości uporządkować może tylko gra popytu i podaży wszystkich uczestników rynku, bo ten ogrom nieustannie generowanych informacji jest poza zasięgiem czyichkolwiek mocy obliczeniowych, czy to urzędników i statystyków, czy superkomputera, do którego ktoś nieustannie wklepuje nowe dane.
Na niczym spełzną wszelkie próby socjalistów, by oprzeć kalkulację na czymkolwiek innym, niż na wolnej wymianie i swobodnie kształtujących się cenach, wyrażonych w pieniądzu. Najbardziej w eseju dostaje się zwolennikom laborystycznej teorii wartości, którzy chcieliby oprzeć swoje obliczenia na społecznie niezbędnej do wyprodukowania czegoś pracy. Mises pisze, że nie uwzględnili oni różnic wartości pomiędzy produktami, wymagającymi tyle samo pracy, ale różniącymi się zastosowanymi surowcami. Nie uwzględnili też tego, że praca ma różną jakość i że nie da się ustalić związku między rodzajem pracy a wynagrodzeniem za nią, co jest robione czysto arbitralnie. Wniosek jest z tego tylko jeden: socjalizm to barbarzyńska, wroga człowiekowi anarchizacja wszelkiej produkcji i wymiany oraz rzucenie wytwórców na łaskę planistów i polityków.
Esej polecam również dlatego, że opatrzony jest bardzo ciekawym wstępem profesora Jacka Kochanowicza, który oprócz paru innych ciekawostek historycznych opisuje nieudolną próbę Oskara Langego, by podać w wątpliwość ustalenia Misesa w 1936 roku. Lange twierdził, że problem kalkulacji można rozwiązać metodą prób i błędów, próbując zrównoważyć podaż i popyt na czynniki produkcji. Centralny Urząd Planowania określałby stopę inwestycji i ceny czynników produkcji, a wraz z nim wszyscy kierownicy przedsiębiorstw, którzy zrównywaliby koszty krańcowe z cenami. Miałoby to służyć przede wszystkim egalitarnemu rozkładowi dochodów dzięki zlikwidowaniu zysków z kapitału, ale nie rozwiązuje to problemów opisanych przez Misesa i oznaczałoby tylko większą biurokratyzację i tak absolutnie skrępowanego rynku, bo zwiększyłoby to liczbę kontrolerów produkcji – wszak nie ma gwarancji, że dany kierownik produkcji wybrał dobrze...
"...Socjalizm nie działa, jak wykazał von Mises
Brak własności prywatnej powoduje taką bryndzę
Że nie da się zasobów alokować racjonalnie
Ile butów, ile śrubek - to nie jest takie banalne... "
Downvoting a post can decrease pending rewards and make it less visible. Common reasons:
Submit
"You are all a bunch of socialists" . 1947 MPS 4ever
Posted using Partiko Android
Downvoting a post can decrease pending rewards and make it less visible. Common reasons:
Submit
"You are all a bunch of socialists" . 1947 MPS 4ever :)
Posted using Partiko Android
Downvoting a post can decrease pending rewards and make it less visible. Common reasons:
Submit